jak namówić rodziców na rodzeństwo

Jak namówić rodziców na kota? Wiem,wiem to pytanie było setki razy. No więc tak chcę mieć bardzo kotka mam papugę w domu. Rodzice wymyślają coraz to nowsze powody np."Kot w domu śmierdzi"ale ja wiem że koty to czyste stworzenia ,bo moja mama miała albo "Kot będzie skakał po meblach i firankach"ale przecież są sposoby żeby nie
Jak namówić rodziców na psa. niedawno byłam w schronisku i spodobał mi sie jeden piesek był przeprzeprześliczny moja kuzynka mi muwiła że w schronisku można kupić psa za 1zł i dostane jeszcze kase na kupienie mu karmy czy coś takiego ale rodzice nie chcą się zgodzić na tego pieska prosze powieccie co mam zrobić. To pytanie ma
artykuł jest tłumaczeniem tego, dziękujemy za zgodę z Mental Health America Czas na Rozmowę z rodzicami Rozmowa o swoim zdrowiu psychicznym może wydawać się przerażająca, może być trudno ją przeprowadzić. Pewnie łatwiej rozpocząć rozmowę o swoim zdrowiu fizycznym i poprosić o wsparcie gdy boli Cię głowa, gardło lub masz temperaturę. Temat zdrowia psychicznego wydawać Ci się może bardziej krępujący i trudny do opisania, jest on jednak tak samo ważny i godny uwagi Twoich rodziców jak Twoja choroba fizyczna. Dlatego warto zorganizować czas na rozmowę gdy Twoje funkcjonowanie codzienne, samopoczucie i zachowanie niepokoi Cię i martwi. Porozmawiaj o swoimi zdrowiu psychicznym gdy: nie czujesz się dobrze i nie wiesz dlaczego wydaje Ci się, że Twoje myśli lub zachowanie są odmienne od „typowych” myśli i zachowań innych Twoje myśli, uczucia i zachowania niekorzystnie wpływają na Twoje życie w domu, szkole lub ze znajomymi Niepokojące objawy psychiczne Kiedy zauważasz u siebie następujące objawy: poczucie smutku, pustki i beznadziei jesteś wrażliwy bardziej (niż zazwyczaj) na dźwięki, światło, zapachy lub dotyk czujesz się przygnębiony i nadmiernie zmartwiony kiedy zadania szkolne lub te zawodowe zaczynają sprawiać Ci większe niż dotychczas problemy bez wyraźnego powodu kiedy dzieją się trudne do opisania rzeczy z Twoim mózgiem, zaczyna robić Ci „sztuczki” np. słyszysz dźwięki, których inni nie słyszą, słyszysz dźwięki drapania lub pukania bez wyraźnego powodu przestałeś interesować się rzeczami, które dotychczas sprawiały Ci radość wycofujesz się z kontaktów z innymi ludźmi i nie masz ochoty przebywać w ich otoczeniu bardziej niż zwykle inaczej sypiasz np. masz trudności z zaśnięciem lub mógłbyś przespać cały dzień Twój poziom energii w ciągu dnia niepokoi Cię np. szybko się zmienia, jest bardzo wysoki lub zdecydowanie niższy niż zazwyczaj odczuwasz większą drażliwość i niepokój ogólny zauważasz, że Twoja pamięć gorzej funkcjonuje, trudniej Ci się skoncentrować i myśleć logicznie zauważasz niewyjaśnione zmiany w Twojej mowie, piśmie i myśleniu masz zmiany apetytu np. zupełnie go utraciłeś bądź przejadasz się kiedy masz myśli lub plany zabicia lub zranienia siebie lub kogoś innego jeśli jesteś zbyt podejrzliwy niż dotychczas i odczuwasz duży lęk Lub dzieją się inne „dziwne” i trudne do opisania czy wyjaśnienia rzeczy związane z Twoją osobowością , charakterem, funkcjonowaniem i samopoczuciem. Nie chcę denerwować swoich rodziców Rozmowa wydawać się może trudna i niemożliwa do przeprowadzenia z wielu powodów. Wiele osób boi się zwrócić do rodzica ze swoimi problemami dotyczącymi zdrowia psychicznego z obawy przed ich reakcją, również dlatego aby nie denerwować ich i nie dokładać im „problemów”. Niektórzy twierdzą, że chcą oszczędzić rodzicom dodatkowych trosk. Wiele osób odczuwa tez ogromne poczucie winy związane ze swoim stanem psychicznym dlatego unikają rozmów. Wstyd związany z odczuwaniem niepokojących objawów, niezrozumienie tego co się aktualnie z nimi dzieje może również przyczyniać się do niechęci podejmowania się rozmowy na ten temat. Jak poradzić sobie z lękiem przed rozmową z rodzicami Oto najczęstsze problemy unikania rozmów z rodzicami i wskazówki jak sobie z nimi poradzić „Nie wiem, jak zareagują moi rodzice”. Obawa przed spodziewaną reakcją ze strony rodziców może być paraliżująca. Jednak zdecydowanie trudniejszym doświadczeniem od rozmowy będzie borykanie się z problemami samemu. Trudy rozmowy warte są pomocy jaką można otrzymać. Im szybciej zdecydujesz się na rozmowę tym szybciej dajesz sobie szansę poczuć się lepiej. Jeśli przerasta Cię rozmowa z obydwojgiem rodziców, możesz zdecydować się na rozmowę z jednym z nich, najlepiej z tym, z którym czujesz lepszy kontakt i przy którym bardziej komfortowo będzie Ci rozmawiać. Przygotuj się na rozmowę Przygotuj się na rozmowę. Działania z zaskoczenia mogą dostarczyć Ci dodatkowego stresu, którego i tak maż nadto. Zaplanuj czas i miejsce na spotkanie, przygotuj się co konkretnie chcesz powiedzieć. Jeśli poczujesz się pewniej, możesz napisać co chcesz powiedzieć i z kartką przyjść na spotkanie. Jeśli jesteś pewien, że nie dasz rady porozmawiać i sytuacja ta przeraża Cię za bardzo, napisz do rodziców to co chciałbyś im powiedzieć podczas rozmowy i wręcz im list. Forma pisemna sprawi, że przekażesz informacje, którymi pragniesz podzielić się z rodzicami i jednocześnie unikniesz natychmiastowej reakcji, której tak bardzo się obawiasz. Mówiąc lub pisząc pamiętaj aby być szczerym, robisz to w końcu dla siebie. Zastanów się przedtem, jakiej formy pomocy oczekujesz od rodziców (konkretne działania/aktywności ), to może Wam szczególnie ułatwić komunikację jeśli wcześniej nie poruszaliście tematów związanych ze zdrowiem psychicznym. „Moi rodzice będą smutni lub rozczarowani”. Rodzice faktycznie mogą być smutni, że cierpisz. Ty również byłbyś smutny i zmartwiony gdyby osoba którą kochasz czuła się źle. To, że rodzice mogą być smutni nie znaczy, że są Tobą rozczarowani. W rzeczywistości wielu rodziców jest zdenerwowanych z powodu troski o Ciebie i zwyczajnie się martwi. „Moi rodzice będą źli lub nie potraktują mnie poważnie”. Wiele osób bać się może reakcji złości i gniewu ze strony rodziców. Inną troską wielu ludzi jest to, że ich rodzice będą się gniewać lub nie przyjmą informacji o ich cierpieniu. Jeśli podejrzewamy, że taka rozmowa może spowodować kłótnię lub potencjalny konflikt warto zaplanować spotkanie i przygotować się do niego wcześniej lub napisać list, w którym opiszesz swoje obawy dotyczące ich reakcji ewentualnego gniewu. Potrzebuję Waszego wsparcia! Postaraj się wyjaśnić swoim rodzicom, że bardzo na nich liczysz i potrzebujesz ich wsparcia. Jeśli trudno Wam rozmawiać poproś ich o możliwość rozmowy z profesjonalistą np. psychologiem. Wyraźnie zaznacz, że potrzebujesz pomocy i pragniesz dowiedzieć się co się z Tobą dzieje. Pamiętaj, że w większości przypadków reagowanie gniewem lub bagatelizowanie wnoszonego problemu dotyczy strachu. Twoi rodzice sami mogą nie wiedzieć jak zareagować, jak rozmawiać i co robić. Mogą zwyczajnie nie wiedzieć jak pomóc Ci w kwestii Twojego zdrowia psychicznego lub mieć błędne przekonania na ten temat. Dlatego warto aby mówić samemu za siebie. Opisać co się dzieje z Toba, co konkretnie Cię niepokoi, co trudnego odczuwasz i jakich działań od nich oczekujesz. W razie potrzeby może być konieczne zwrócenie się do innych zaufanych dorosłych lub centrów pomocy w zakresie zdrowia psychicznego. „Moi rodzice zadają zbyt wiele pytań”. Zaniepokojeni rodzice czasami boją się i ze strachu pragną poznać wszystkie szczegóły tego czego aktualnie doświadczasz. Czasami pytać mogą o zbyt dużo szczegółów. Nie czuj, że musisz dzielić się wszystkimi szczegółami swojego doświadczenia. Mów tyle na ile czujesz się komfortowo i bezpiecznie. Możesz mieć swoje powody dlaczego nie chcesz opowiadać o wszystkich swoich kłopotach. Niektóre odczucia mogą być dla ciebie trudne do opisania, wstydliwe lub możesz się obawiać kłopotów z ich powodu. Dziel się tylko tymi informacjami, które jesteś gotowe przekazać. Twoja rodzina również odgrywać może rolę w tym przez co teraz przechodzisz, pamiętaj, że nie jesteś zobowiązany mówić im wszystkiego. Ważne jest jednak aby opowiedzieć o swoich wszystkich objawach komuś zaufanemu, tym kimś może być na przykład psycholog. Trzymanie rzeczy w sobie na dłuższą metę jest niezdrowe, nie prowadzi do poradzenia sobie z cierpieniem a nawet może je spotęgować. Nim jednak zdecydujesz się rozmawiać upewnij się, że jesteś w bezpiecznej przestrzeni aby się otwierać. „Moi rodzice mają już dość problemów, by się martwić” Twoje problemy są ważne i zasługują na uwagę. Masz prawo być wysłuchanym a kiedy prosisz o pomoc, powinieneś ją otrzymać niezależnie od tego jak bardzo zajęci są Twoi rodzice, ile problemów i stresujących wydarzeń aktualnie mają. Większość dorosłych zmaga się z dużą ilością obowiązków i stresu w życiu, nie jest to jednak powód, dla którego mają nie udzielić wsparcia swojemu dziecku. Kiedy bardzo martwisz się o stres i obciążenie problemami swoich rodziców postaraj się wybrać moment kiedy akurat panuje spokój i nie ma napiętej atmosfery w domu. Nie zwlekaj z wyborem odpowiedniego czasu za długo, pamiętaj nigdy nie pojawi się „idealny” moment na rozmowę, wystarczy, że chwila na rozmowę, którą wybierzesz będzie wystarczająco dobra. Przygotuj się do rozmowy: zastanów się jakie informacje chcesz im przekazać dotyczące tego przez co przechodzisz oraz jakiej pomocy oczekujesz. „Jeden z moich rodziców jest jednym z powodów gorszego samopoczucia” Jeśli rodzice lub jeden z nich są powodem Twojego gorszego samopoczucia lub trudności, które aktualnie przeżywasz to niemożliwym okazać się może rozmowa z nimi na ten temat. Są minimum dwa rozwiązania tej sytuacji. Pierwszy to rozmowa tylko z jednym rodzicem, tym któremu bardziej ufamy i czujemy się przy nim komfortowo aby podzielić się osobistymi informacjami. Zawsze poprosić go możemy o dyskrecję aby nie przekazywał informacji drugiemu rodzicowi lub odwrotnie poprosić aby właśnie z nim porozmawiał. Jednak jeśli nie masz wystarczająco dużo zaufania nie musisz rozmawiać z jednym rodzicem, wówczas skorzystać możesz z opcji drugiej: zwrócenie się lub odszukanie innego zaufanego dorosłego. Inny dorosły godny zaufania Warto sprawdzić czy w rodzinie nie masz innego dorosłego, z którym skłonny jesteś porozmawiać. Zawsze możesz poszukać pomocy w swojej szkole lub miejscu pracy. Inni zaufani dorośli mogą ci również pomóc, zwłaszcza w tworzeniu planu rozmowy z rodzicami. Porozmawiaj z osobą, której ufasz o swoim zdrowiu psychicznym. Znajdź kogoś kto Cię wysłucha i wesprze w planowaniu kolejnych kroków. Może to być członek rodziny : dziadkowie, rodzeństwo ciotka lub wujek. Możesz szukać pomocy w swojej szkole (wychowawca, pielęgniarka, psycholog), kościele (pastor, katecheta) lub społeczności do której należysz (sąsiad, opiekun, trener). Jeśli obecnie doświadczasz przemocy fizycznej, wykorzystywania seksualnego lub zaniedbania, poinformuj o tym zaufaną osobę dorosłą lub poinformuj odpowiednieośrodki interwencyjne czy służby. „Moi rodzice mi nie wierzą” Rodzice mogą z różnych powodów nie być w stanie w pełni zrozumieć Twoich trudności lub nazywać je mogą typowymi doświadczeniami związanymi z dojrzewaniem. Czasami pomimo wielkiej troski o Ciebie trudno im będzie zobaczyć co tak naprawdę się z Tobą dzieje i odrzucać mogą proszoną pomoc. Każdy dorosły ma swoje ograniczenia, jednak to nie znaczy, że nie powinieneś dostać wsparcia i pomocy, której potrzebujesz. Ty najlepiej wiesz co czujesz! Ty sam wiesz najlepiej co czujesz, czego doświadczasz i jak bardzo przeszkadza Ci to w Twoim życiu. Fakt, że Twoi rodzice nie rozumieją Twoich trudności lub uważają, że nie potrzebujesz pomocy nie jest prawdą ostateczną. Pamiętaj, że ignorowanie problemów, odsuwanie ich na bok bo są bardzo nieprzyjemne nie powoduje, że cierpienie się zmniejszy lub zniknie. Jeśli uważasz, że potrzebujesz pomocy to znaczy że tak jest. Rodzicom możesz powiedzieć, że rozumiesz ich zdanie i przekonania dotyczące Twojego stanu zdrowia jednocześnie prosisz o możliwość skonsultowania i rozmowy z lekarzem lub psychologiem. Jeśli nie zmienią zdania być może będziesz musiał dotrzeć do innych zasobów. Szukaj zaufanych dorosłych, którzy Ci pomogą. Jeśli potrzebujesz profesjonalnej pomocy, zrób listę powodów dlaczego jej potrzebujesz, konkretne rzeczy pomogą w każdej rozmowie dotyczącej Twojego zdrowia psychicznego. Napisz list do rodziców o swoich problemach Jeśli jesteś pewien, że nie dasz rady rozmawiać z rodzicami w cztery oczy napisz do nich list. Poniżej zamieszczony jest jeden z przykładowych szablonów listów. Wspomóż się nim w czasie pisania lub w czasie przygotowywania się do rozmowy. Szablon listu do rodziców Drogi _________, W przeszłości (dzień / tydzień / miesiąc / rok / __________) czułem się (inaczej niż zwykle / smutny / zły / niespokojny / nastrojowy / wzburzony / samotny / beznadziejny / przerażony / przytłoczony / rozproszony / zdezorientowany / zestresowany / pusty / niespokojny / nie mogę funkcjonować lub wyjść z łóżka / __________). Zmagałem się z (zmianami w apetycie / zmianami wagi / utratą zainteresowania rzeczami, które lubiłem / słyszałem rzeczy, których nie było / widzeniem rzeczy, które nie istniały / nie byłem pewien, czy rzeczy są prawdziwe lub nie są prawdziwe / mój mózg gra sztuczki / brak energii / zwiększona energia / niezdolność do koncentracji / używanie alkoholu lub narkotyków lub nadużywanie / samouszkodzenia / pomijanie posiłków / przejadanie się / przytłaczająca koncentracja na wadze lub wyglądzie / uczucie bezwartościowości / niekontrolowane myśli / poczucie winy / paranoja / koszmary / znęcanie się / niewystarczające spanie / za dużo snu / ryzykowne zachowania seksualne / przytłaczający smutek / utrata przyjaciół / niezdrowe przyjaźnie / niewyjaśniona złość lub wściekłość / izolacja / uczucie odłączenia od mojego ciała / poczucie braku kontroli / myśli o samookaleczeniu / cięcia / myśli samobójcze / plany samobójcze / nadużycia / napaścią na tle seksualnym / śmiercią bliskiej osoby / __________). To sprawia, że ​​czuję się (nerwowy / niespokojny / pełen nadziei / zawstydzony / upodmiotowiony / proaktywny / dojrzały / świadomy / winny / __________), ale mówię ci to, ponieważ (martwię się o siebie / to wpływa na moją pracę szkolną / ma to wpływ na moje przyjaźnie / boję się / nie chcę się tak czuć / nie wiem co robić / nie mam nikogo, z kim mógłbym o tym porozmawiać / ufam ci / __________). Chciałbym (porozmawiać z lekarzem lub terapeutą, psychologiem / porozmawiaj z moimi nauczycielami / porozmawiajmy o tym później / stworzyć plan, aby lepiej funkcjonować/ porozmawiać o tym więcej / znaleźć grupę wsparcia / __________) i potrzebuję Twojej pomocy. Z poważaniem, (Twoje imię__________) Kiedy rozmawiać z rodzicami Znajdź odpowiedni moment na rozmowę – zaplanuj go. Niech nie będzie to czas kiedy Ty lub Twój rodzic gdzieś się spieszycie lub wykonujecie bardzo ważną pracę. Zaplanuj ten czas. Umów się z rodzicami na rozmowę, poproś o zarezerwowanie dla Ciebie czasu od 30min do godziny. Sprawdź czy w wybranym czasie nie pojawi się coś rozpraszającego np. umówieni goście. Poproś rodziców o całkowitą uwagę, nie przeprowadzajcie tej rozmowy kiedy rodzic pracuje lub wykonuje inne obowiązki. Jak rozmawiać o swoich problemach z rodzicami Daj sobie prawo być zdenerwowanym. Pierwsza rozmowa o swoim zdrowiu psychicznym może być stresującym wydarzeniem, to normalne. Rozmawianie na tak wrażliwe tematy jest zwyczajnie trudne. Przygotuj się. Zastanów się co chcesz konkretnie powiedzieć rodzicom – możesz napisać sobie plan rozmowy w punktach i z kartką przyjść na spotkanie. Poinformuj, że ta rozmowa jest dla Ciebie bardzo ważna, poproś o poważne potraktowanie sprawy. Nie musisz mówić wszystkiego Mów tylko to co gotowy jesteś tu i teraz powiedzieć swoim rodzicom, pamiętaj nie musisz mówić im wszystkiego, niektóre rzeczy mogą być zbyt trudne lub krępujące na pierwszą rozmowę. Spodziewaj się pytań, wynikają one często z troski i chęci zrozumienia. Pamiętaj, że nie musisz na wszystkie odpowiadać, możesz powiedzieć, że na tą chwilę z różnych względów nie jesteś gotowy odpowiedzieć. Postaraj się dokładnie wyjaśnić rodzicom przez co przechodzisz. Co czujesz, co się z Tobą dzieje, jak to wpływa na Twoje życie. Jeśli masz problem z nazwaniem objawów opisz je tak jak potrafisz swoimi słowami lub wesprzyj się informacjami znalezionymi online. Twoje oczekiwania Przed rozmową zastanów się czego oczekujesz od rodziców, jakiego wsparcia, jakich konkretnych działań, jakiej formy pomocy. Koniecznie im o tym powiedz, niektórzy rodzice mogą zwyczajnie nie wiedzieć jak Ci pomóc. Poproś by słuchali, zrozumieli i nie oceniali Zapytaj rodziców jak zrozumieli to co im przekazałeś. Zapytaj czy możesz liczyć na ich pomoc. Zapytaj jak i kiedy Ci pomogą. W czasie rozmowy poproś rodziców aby na początku tylko Cię słuchali, aby dali Ci powiedzieć i nie przerywali. To pomoże Ci w zebraniu myśli i nie rozpraszaniu się. Zdarzyć się może, że w stresie rodzice pochopnie ocenią Ciebie lub Twoje zachowanie, powiedz im aby nie oceniali Ciebie, że to dla Ciebie trudna sytuacja a oceny wcale nie są pomocne. Jeśli jedna rozmowa nie wystarczy aby porozmawiać lub jedna rozmowa to zbyt wiele, poproś rodziców abyście przerwali rozmowę i powrócili do niej innym razem – ustalcie wspólny termin od razu. Proś o kolejną rozmowę dotyczącą Ciebie kiedy będziesz tego potrzebować. Po rozmowie z rodzicami o swojej psychice Po rozmowie… Możesz odczuć ogromną ulgę, że otworzyłeś się i nie musisz już dźwigać tego ciężaru sam. Możesz dowiedzieć się, że osoba, z którą rozmawiasz, miała jakieś osobiste doświadczenie lub zna kogoś z rodziny, który przeszedł przez coś podobnego, to pomoże Ci poczuć się mniej samotnym. Możesz też spotkać kogoś, kto nie rozumie. Możliwe, że Twoje oczekiwania dotyczące rozmowy nie spełnią się. Reakcja rodziców może być inna niż chciałeś. To może być zniechęcające. Jeśli Twoje problemy zostały zbagatelizowane lub pomoc o którą prosiłeś została odmówiona, spróbuj ponownie wyjaśnić jak Twój obecny stan wpływa na Twoje życie. Zaznacz raz jeszcze rangę problemu i wyraźnie powiedz, że potrzebujesz pomocy. Jeśli z jakiegoś powodu rodzic nadal nie chce Ci pomóc znajdź inną osobę, która może Ci pomóc. Nie poddawaj się w końcu walczysz o swoje szczęście i zdrowie. Nie ignoruj swoich problemów i nie próbuj rozwiązywać ich sam na własną rękę. Rozmowa jest pierwszym krokiem Rozmowa jest pierwszym krokiem ku polepszeniu swojego samopoczucia i zdrowia psychicznego. Możesz być z siebie dumny i pogratulować sobie, że zrobiłeś dla siebie Tak wiele! Gratulacje ! Jedna rozmowa może nie wystarczyć, możliwe, że potrzebować będziesz jeszcze kilku rozmów, tak czasem się zdarza, to normalne. Kolejnym krokiem jest przeniesienie rozmowy z domu do gabinetu profesjonalisty, lekarza psychiatry, psychologa lub terapeuty. Tu otrzymasz docelową diagnozę, pomoc i wskazówki jak dalej postępować. Ci specjaliści mogą pomóc dowiedzieć się, co dokładnie się dzieje i jak zacząć uzyskiwać potrzebną pomoc. Być może będziesz musiał porozmawiać z więcej niż jedną osobą, aby znaleźć kogoś, kto może być najbardziej pomocny. Bądź cierpliwy, poprawa obecnego stanu nie raz wymaga czasu. Problemy ze zdrowiem psychicznym są powszechne i uleczalne. Czasem jednak proces leczenia bywa dłuższy niż się spodziewaliśmy i wymaga próbowania różnych form terapii i leczenia, ważne jest aby znaleźć odpowiedni dla siebie sposób, który jest skuteczny i działa najlepiej dla Ciebie, a to wymaga czasu.
ulecznia14. odpowiedział (a) 03.02.2023 o 20:52: nieprawda, za zgoda rodziców robią. wiem bo sama chciałam więc dzwoniłam do dość dobrego i znanego salonu i mówili ze trzeba przyjść z rodzicem i wtedy zrobią. lub. Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Jak namówić rodziców na piercing snake bites?
Dwa i pół roku temu uczestniczyłam w kursie „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”. Moja młodsza córka miała wtedy 2 lata, a starsza 8 lat. Ilekroć podczas cotygodniowych spotkań pojawiał się temat rywalizacji między rodzeństwem, myślałam z radością „Jakimś cudem mnie to nie dotyczy.” Moje dziewczynki zgodnie się bawiły, uczyły od siebie nawzajem i opiekowały się sobą. Aż nadszedł ten dzień, kiedy usłyszałam „Mamo, a ona na mnie patrzy”. Wtedy się zaczęło się. 😊 Im dłużej obserwuję relacje między rodzeństwem, tym wyraźniej dostrzegam, jak duże znaczenie ma uczenie dzieci komunikacji opierającej się na wzajemnym szacunku. W domu, w którym wychowuje się więcej niż jedno dziecko, czasami można by nakręcić tasiemiec pod tytułem „Miłość i nienawiść”. Dzieci w jednej chwili potrafią wyrażać skrajnie różne uczucia i postawy względem brata lub siostry. Jest to efekt wielu czynników, takich jak na przykład etap rozwoju dziecka, jego temperament czy kolejność urodzenia. Dzisiaj jednak chciałabym zaproponować kilka sprawdzonych sposobów na to, jak można reagować, gdy dzieci się kłócą. Kiedy zabawa przestaje być zabawą? – Mamo, ona na mnie skoczyła! – woła starszy syn. – To nieprawda! To on mnie udrapnął – odpowiada z krzykiem młodsza córka. Wielu rodziców mogłoby przytoczyć mnóstwo takich sytuacji, gdy dzieci bawią się ze sobą zgodnie na przykład skacząc na materacu. W myślach mówimy wtedy sobie „chwila spokoju…” i zupełnie mimowolnie dodajemy „…aż do pierwszej krwi”. I te prorocze słowa urzeczywistniają się nagle w ustach naszych dzieci, które wołają „Mamo…!”, „Tato…!” Co robi przeciętny rodzic, gdy dzieci się sprzeczają i wzywają go na odsiecz? Przeciętny rodzic wkracza do akcji i niczym sędzia odpytuje: Co się stało? Kto zaczął? Co mu zrobiłeś/zrobiłaś? Dlaczego na niego wskoczyłaś? Dlaczego ją udrapnąłeś? Jesteś starszy – powinieneś być mądrzejszy. Ustąp jej. Dlaczego Wy nigdy nie możecie bawić się bez bójek? Chcemy rozwiązać sytuację natychmiast i doprowadzić do finiszu. Dlatego podobne zdania, wypowiadane do kłócących się dzieci, można by mnożyć. Jeśli przyjrzymy się im bliżej, dostrzeżemy, że brzmią one niczym oskarżenia z sali sądowej rzucane w kierunku naszych dzieci (co zrobiłeś? dlaczego?). Pomimo dobrych intencji, którymi się kierujemy, chcąc zażegnać kryzys w relacjach między rodzeństwem, sięgamy po słowa, które wrzucają dzieci w rolę „prześladowcy” i „ofiary”. Skupiamy wtedy uwagę na „tym pierwszym”, chcąc skłonić go do przyznania się do winy, skruchy, wyciągnięcia konsekwencji. Okazuje się, że w ten sposób traktujemy często tylko jedno dziecko, a drugie zawsze usprawiedliwiamy. Otwieramy tym samym drogę do wzmocnienia postaw – właśnie prześladowcy i ofiary. Traktując dzieci w określony sposób mimowolnie sprawiamy, że zaczynają się tak właśnie zachowywać. Nasze tłumaczenia na nic się zdają – choćbyśmy powtarzali je tysiąc razy, nic się nie zmieni. Co robić, gdy dzieci są na wojennej ścieżce? W zależności od okoliczności, w jakich rodzeństwo się sprzecza, różna może być reakcja rodzica. Inaczej postąpimy z maluszkiem, który jeszcze nie mówi i wyrywa starszemu rodzeństwu zabawki, niszczy misternie zbudowany zamek z klocków czy kopie i gryzie gdzie popadnie. Inaczej zareagujemy gdy kilkulatek będzie przedrzeźniał starszą siostrę czy brata albo wyrywał pilota od telewizora zanosząc się płaczem, że teraz jest jego kolej na oglądanie Psiego Patrolu czy innej Świnki Peppy albo gdy nasze nastoletnie dzieci będą na wojennej ścieżce. „Ratunku, moje dzieci się biją” W sytuacji, w której w grę wchodzi jakakolwiek przemoc fizyczna pomiędzy rodzeństwem – na przykład bicie, gryzienie, kopanie, ciągnięcie za włosy, popychanie – naszym obowiązkiem jest przerwanie jej. Możemy zrobić to przynajmniej na kilka sposobów – i to niezależnie od wieku naszych dzieci. Powstrzymaj dziecko przed krzywdzeniem rodzeństwa Jeśli dziecko, które używa siły w stosunku do rodzeństwa, nie potrafi jeszcze mówić i wykorzystuje swoje ciało do okazywania potrzeb, nie oznacza to, że mamy zgadzać się na bicie czy gryzienie . W takiej sytuacji dorosły może powstrzymać dziecko, dosłownie pokazując ręką i jednocześnie mówiąc „stop”. Następnie, nawiązując z maluszkiem kontakt wzrokowy i/lub cielesny (otulając, biorąc na kolana, dotykając ramienia czy główki) rodzic opisuje, co zaobserwował i co mogło czuć dziecko. Im spokojniej to zrobi, tym większa szansa na integrację mózgu i na szybsze uspokojenie się maluszka (o działaniu półkul mózgu możesz przeczytać tu Integracja prawej i lewej półkuli ). Powstrzymać należy bójkę dzieci w każdym wieku i kiedy buzują w nich silne emocje, podobny sposób jak opisany w tym akapicie też może się przydać. Zastosuj siłę ochronną Photo by Allen Taylor on Unsplash Są jednak zdarzenia, kiedy agresja ze strony dziecka jest tak silna, że mówienie o tym, co się wydarzyło, nie miałoby sensu. Wtedy działamy wykorzystując siłę ochronną – przytrzymujemy rzucające się na rodzeństwo dziecko, które prawdopodobnie lada chwila zacznie dosłownie obijać się o wszystko dookoła (meble, ścianę, sofę, stół, drzwi). W ten sposób zapobiegamy sytuacji zagrożenia, w której dziecko mogłoby zrobić krzywdę sobie lub rodzeństwu. Poświęć uwagę poszkodowanemu Jeśli w bójce któreś dziecko ucierpiało fizycznie, zatrzymujemy się przy nim. To dziecko, które zostało poszkodowane powinno stać się głównym obiektem naszej uwagi – powinno zostać opatrzone, jeśli tego wymaga sytuacja lub utulone. I nie ma tu znaczenia wiek dziecka, które „padło ofiarą” rodzeństwa. Wyprzedź zamiary dziecka Będąc rodzicami na co dzień obserwujemy, jak nasze dzieci kształtują między sobą relację. Dlatego znając je całkiem dobrze, możemy wyprzedzić zamiary dziecka, które przymierza się do ugryzienia czy zaczepienia brata bądź siostry. Zróbmy to jednak mądrze, opisując dzieciom to, co widzimy. Spoglądając na nich niczym przez kamerę można powiedzieć: „Widzę Zosię, która ogląda teraz bajkę i Julka, który chce ją uderzyć pilotem w głowę. Chyba też chciałby coś obejrzeć i może to powiedzieć słowami. Jak możecie rozwiązać tą sytuację?” Czasami głośne i wyraźne powiedzenie, co się może wydarzyć, pozwala wyreżyserować inny scenariusz. A postawienie pytania na końcu, daje dzieciom możliwość porozumienia się. Naucz dziecko komunikowania się z rodzeństwem bez użycia siły Dzieci używają siły z… bezsilności. Przeważnie w sytuacjach, w których są czymś zdenerwowani czy znudzeni i w tym momencie nie mają dostępu do innych sposobów komunikowania swoich potrzeb. Dlatego tak ważne jest poświęcenie czasu na uczenie dzieci, jak mogą się komunikować ze swoim bratem lub siostrą – używając słów albo umówionych znaków. Jeśli maluch jeszcze nie mówi, może chcąc zwrócić na siebie uwagę zaklaskać, a następnie pokazać, na czym mu zależy. Podobnie może robić starszak. Z czasem dzieci zaczną używać słów zamiast rękoczynów. Co ważne, to nauczanie dzieci, jak mogą ze sobą rozmawiać bez użycia siły, powinno odbywać się w spokojnej atmosferze, kiedy w powietrzu nie tyka bomba zegarowa. „Moje dzieci kłócą się bez przerwy. O wszystko. I chcą, żebym rozstrzygała ich spory” Photo by Annie Spratt on Unsplash Kłótnie między rodzeństwem to nie tylko bójki i zaczepki, ale też słowno-muzyczna wymiana odmiennych zdań. Ile razy słyszałam, jak moje córki sprzeczają się ze sobą, która teraz będzie oglądać telewizję albo kto będzie siedzieć obok mamy albo zwyczajnie każda chce malować dokładnie w tym samym czasie tą samą farbą. Jeśli jedna nie ustąpi drugiej, zaraz rozlega się wołanie: „Mamo, powiedz jej, że ja byłam pierwsza” albo „Mamo, powiedz jej, że jestem młodsza i powinna mi ustąpić”. Cóż mogę począć? Mogę biec na pomoc starszej albo młodszej córce albo… mogę pomóc swoim dzieciom zdobywać cenne kompetencje społeczne i osobiste, jak na przykład umiejętność poszukiwania rozwiązań, znajdowania kompromisów, empatia. Wyobraźmy sobie sytuację, w której dwoje dzieci wyrywa sobie zabawkę, wołając na pomoc rodzica. Kiedy jako rodzic opowiadam się po którejś ze stron, ma to swoje konsekwencje dla postrzegania świata przez każde z dzieci. Jedno może pomyśleć „Cokolwiek zrobię, mama będzie zawsze po mojej stronie”, a drugie „Nienawidzę mojego brata. Mama kocha go bardziej i zawsze jest przeciwko mnie.” A wiem, że nie na takim efekcie nam zależy. Jak zatem inaczej mogę zareagować? Przejdź do innego pomieszczenia Jeśli dzieci sprzeczają się i wzywają na pomoc rodzica, oskarżając się nawzajem i wrzucając w rolę prześladowcy i ofiary, nie wchodźmy w dyskusję. Pozwólmy dzieciom zauważyć, że widzimy ich, a następnie przejdźmy do innego pomieszczenia. Zwykle gorąca atmosfera między rodzeństwem stygnie w takim momencie, gdyż dzieci zaczynają postrzegać brak ingerencji ze strony rodzica jako drzwi otwarte do samodzielnego znalezienia rozwiązania. Wytrzymaj bez angażowania się w kłótnię Zostań w pomieszczeniu, w którym dzieci się kłócą, jednak nie angażuj się pod praktycznie żadnym pozorem (z wyjątkiem przemocy fizycznej między rodzeństwem). To, że nie próbujesz znaleźć rozwiązania, nie oznacza, że opuszczasz swoje dzieci. Pozostawiasz im przestrzeń do rozmowy i znalezienia kompromisu. Poproś dzieci o zmianę otoczenia Możesz poprosić kłócące się rodzeństwo, by opuściło miejsce, w którym „drze koty”. Zapowiedz, że mogą wrócić, gdy przestaną walczyć ze sobą i uzgodnią wspólnie rozwiązanie problemu. Inne „sposoby na rodzeństwo” 🙂 Na koniec chcę napisać jeszcze o dwóch praktycznych sposobach wspierania dzieci w budowaniu pozytywnych relacji między sobą. Obraz amyelizabethquinn z Pixabay Jednym z nich jest koło wyboru, które sprawdza się też u maluchów. Koło wyboru to technika pozytywnej dyscypliny, którą możemy stosować w wielu sytuacjach. W odniesieniu do problemów między rodzeństwem zapisujemy na niej możliwe rozwiązania. Koło przygotowujemy wspólnie z dziećmi. Dzielimy je na części, jakbyśmy kroili tort. W każdym kawałku wpisujemy jeden pomysł na pojednanie. To może być przykładowo „Baw się na zmianę”, „Zmień zabawę”, „Podziel się”, „Omów to później podczas spotkania rodzinnego”. Gdy w ferworze walki dzieci się zapomną, zawsze możemy zasugerować im, czy chciałyby skorzystać z koła wyboru. Innym, i jak na razie na moim podwórku najskuteczniejszym „sposobem na rodzeństwo” jest oddanie dzieciom poczucia sprawczości. Rodzeństwo potrafi samo rozwiązywać swoje konflikty, jeśli mu się na to pozwoli. Nie zawsze będziemy mogli ratować nasze dzieci w trudnych sytuacjach, natomiast możemy pomóc im nauczyć się rozmawiać ze sobą i poszukiwać najlepszych rozwiązań. Dlatego gdy kolejny raz moje córki wzywają mnie na pomoc, oczekując osądzenia, czyja racja jest ważniejsza, nazywam problem opisując go i pytam „Mała chce grać w piłkę, a Minia chce się ścigać na rowerze. Jaki macie pomysł na rozwiązanie tej sytuacji?” Znalezienie rozwiązania akceptowanego przez obie strony zwykle nie zajmuje dużo czasu, a dzieci czują się kompetentne, gdy same radzą sobie w niekomfortowej dla nich sytuacji. Im częściej oddajemy pałeczkę rodzeństwu i rzadziej wtrącamy się w ich sprzeczki, tym jest ich mniej. Podpisano: Darina Makiewicz-Asiedu, mama dwóch córek (4 i 11 lat), starsza siostra z czwórki rodzeństwa 😊
Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na pieska .? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web
zapytał(a) o 11:09 Jak namówić rodziców na rodzeństwo ? mam 11lat. jestem chce miec widze jak ludzie w wieku moich rodzicow maja niemowlaki w wózkach albo sa w ciazy to az chce mi sie plakac .czesto sobie zadaje pytanie dlacego los mnie tak ukaral przeciez dobrze sie ucze chodze do kosciola na niedzielna msze modle sie co wieczor zeby miec o statnio na dniach mojego miasta tato powiedzial (jak jadlam popcorn) do mojego stryjka ciotki i drugiego stryjka ze on jest za stary na dziecko (mama ma 36 lat a tato 45 ). jak nie rodzone rodzenstwo no to chociaz z domu dziecka (ale takie zeby bylo niemowleciem)wiem ze to jakos si inaczej nazywa niz dom dziecka czyli bidulec ale z tam sa niemowlaki i np. dzieci do 2 lat czy tam 3 zeby myslalo ze to jego rodzina prawdziwa . tylko jest problem bo mam male mieszkanie mieszkam z dziadkami i moi rodzice nie sa bogaczami tylo zwyklymi ludzmi ktorzy pracuja i zarabiaja ok. 1500 zl i nieiwem czy by sad (chyba) dal pozwolenie o adopcji tego dziecka. ale po za tym to lozeczko by sie po mnie znalazlo bo mam w piewnicy wiec z lozeczkiem nie ma ja tak bardzo chce wiec moze jak to bylo z wami ze byliscie jedynakami i namowiliscie rodzicow na 2 dziecko .jakies moze rady albo sposoby ? mieszkam w i czasem na weekend gdy pojade do babci i przyjedzie jedna ciocia z moja siostrzyczka (najlepsza jest w moim wieku ) cioteczna i małym synkim swoim i jeszcze dojedzie moj chrzesny z ciotka druga i z dziecmi (syn 12 i corkaw wieku 3lat) to oni musza ich pilnowac sie bawia z nimi sie ciesza a ja siedze albo stoje jak "kołek" i mam smutna mine . co prawda moja siostra cioteczna (ta najlepsza) pomaga mi namowic rodzicow najzwlaszcza mame ale to nic nie daje i gdy ja ja pytam albo ta siora to onba odpowieada -no jestesmy w trakcie robienia albo:- no to robimy caly czasi to tsaka z nia gadka .pomocy!prosze! a i jeszcze urodzilam sie jako wczesniak w 7 mies,. ciazy i mama mowi ze gdyby zaszla w ciaze to by musiala lezec w szpitalua i mowi moja mama ze ciaagle sie staraja ale ja im niewierze!a i na wakacje jad do babci i moze do ciocia i moja mama byla u lekarza sie badala czy moze miec dzieci czy jest zdrowa mam im wierzyc?czy mam im wierzyc?i mam kota w domu wiec nieiwm czy on nie jest problemem?tylko mi nie pisac po co ci bachor?! Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-06-21 14:33:20
Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na cosplay ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web
Służebność osobista Notarialna umowa dożywocia zamyka roszczenia rodzeństwa Indywidualne porady prawne Wioletta Dyl • Opublikowane: 13-07-2018 • Aktualizacja: 2022-04-07 Mieszkam wraz z rodzicami w ich domu rodzinnym. Ojciec ma jeszcze małe gospodarstwo i trochę ziemi. Jest nas troje rodzeństwa, siostra i brat założyli już swoje rodziny i się wyprowadzili. Opiekuję się rodzicami, bo mają 80 lat i wiele dolegliwości swojego wieku. Mam narzeczonego, który mi bardzo w tym pomaga. Zamierzamy się pobrać. Problem polega na tym, że z rodzicami, a szczególnie z ojcem, nie da się poważnie porozmawiać na temat podziału ich majątku czy zapisu domu między nas. Dom niezapisany, a ja już sporo pieniędzy włożyłam w remonty, które także im ułatwiły funkcjonowanie. Nie wiem, jak mam z ojcem na ten temat rozmawiać, co zaproponować, aby go przekonać. On nie rozumie, że nie regulując tych spraw, naraża nas w przyszłości na rodzinne kłótnie o spadek. Bardzo proszę o poradę w tej sprawie! Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Uregulowanie spraw związanych z posiadanym majątkiem Niestety muszę się z Panią zgodzić, iż brak uregulowania dziedziczenia majątku często prowadzi do niepotrzebnych waśni między spadkobiercami. Ma Pani siostrę i brata, zatem w trójkę dziedziczycie po rodzicach. Jeżeli Pani rodzice nie spiszą testamentu, ani nie sporządzą notarialnie z Panią umowy dożywocia, w której to umowie otrzymałaby Pani dom na własność w zamian za opiekę nad nimi, to cały majątek podlegać będzie dziedziczeniu ustawowemu. A wtedy wątpię, aby Pani utrzymała się przy własności domu, chyba że miałaby Pani możliwość spłacić rodzeństwo albo też pozostała część majątku wystarczyłaby na pokrycie udziałów rodzeństwa z dziedziczeniu majątku. Zobacz też: Notarialne przepisanie domu a spłata rodzeństwa Podpisanie z rodzicami notarialnej umowy dożywocia Proszę zatem postarać się namówić rodziców do podpisania notarialnej umowy dożywocia, argumentując, że i tak przecież Pani z nimi mieszka, ponosząc nakłady na dom. Umowa dożywocia uregulowana jest w art. 908-916 Kodeksu cywilnego. W umowie dożywocia właściciel nieruchomości zobowiązuje się przenieść własność na np. na córkę w zamian za dożywotnie utrzymanie, a więc dostarczenie wyżywienia, ubrania, światła i opału czy też pielęgnowanie w chorobie. Dożywocie polega zatem na przekazaniu własności nieruchomości w zamian za prawo do dożywotniego w nim mieszkania i do opieki, świadczonej przez nowego właściciela nieruchomości (np. przez Panią). Jeżeli uda się Pani namówić rodziców do podpisania takiej umowy, to Pani rodzeństwo nie będzie już miało roszczeń nawet do zachowku wobec tej nieruchomości. Być może podpisanie takiej umowy będzie dla Pani ojca łatwiejsze do zaakceptowania niż sporządzanie testamentu i dzielenie majątku. Zatem proszę spróbować namówić ojca do tego rodzaju umowy, która pozwoli Pani nadal opiekować się rodzicami, ale ze świadomością, że ma Pani gdzie mieszkać po ich śmierci. Przeczytaj również: Czy rodzina może podważyć umowę dożywocia Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Indywidualne porady prawne
Duużo czytam o psach i pokazuje rodzicom nawet pieski na oddanie lecz moi rodzice się nie chcą zgodzić : ( . Była taka sytuacja że moja mama się zgodziła na psa lecz potem jej się troche odechciało i teraz nie chce sie zgodzić. Pliss pomóżcie z góry dzięki <3. Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na drugiego
Wideo: Jak przekonać rodziców, aby kupili Ci smartfona Wideo: Jak namówić rodziców na WSZYSTKO! |*Konkurs*| Zawartość: Kroki Pytania i odpowiedzi społeczności Porady Inne sekcje Przekonanie rodziców, by pozwolili ci mieć smartfona, może być delikatną sprawą. Nie chcesz podejść do nich w złym czasie lub w niewłaściwy sposób, bo w przeciwnym razie zaryzykujesz jednoznaczne „nie”. Jeśli jednak przygotujesz się do rozmowy i pomożesz rodzicom zrozumieć, na wiele sposobów, w jakie posiadanie smartfona może ułatwić im życie, masz o wiele większą szansę na ich przekonanie. Poniższe informacje pomogą Ci osiągnąć pożądane „tak”. Kroki Część 1 z 3: Przygotowanie do pytania o telefon Zacznij oszczędzać pieniądze. Tak, oczywiście masz nadzieję, że Twoi rodzice zapłacą za Twój telefon, ale dwie rzeczy: Jeśli zaproponujesz, że pokryjesz przynajmniej część kosztów, pokażesz rodzicom, że traktujesz tę sytuację poważnie, co zwiększy prawdopodobieństwo, że dadzą ci korzyść z twoi rodzice powiedzą nie, możesz nadal oszczędzać pieniądze i zwrócić się do nich później, oferując pokrycie jeszcze większej części kosztów, aby pokazać swoje zaangażowanie. Pokaż swoją odpowiedzialność. Oprócz robienia dobrych argumentów, powinieneś pokazać rodzicom, że jesteś wystarczająco odpowiedzialny, by zasłużyć na smartfona. Dbaj o swój obecny dobytek. Utrzymuj w dobrym stanie to, co masz - laptop, tablet czy telefon z klapką. Chroń, nie upuszczaj, nie zgub i pozwól rodzicom zobaczyć, jak dobrze się tym odpowiedzialnie, wykonując przydzielone ci obowiązki lub, jeśli nie masz przypisanych konkretnych obowiązków, zwracaj uwagę na to, co należy zrobić w domu i rób to bez pytania. Wyjmij śmieci, ustaw kosze na śmieci w dzień śmieci i przynieś je później, zmień i umyj pościel, wyczyść kupę psa z podwórka, umyj naczynia w zlewie, uporządkuj salon bardziej będziesz wykazywać się odpowiedzialnym zachowaniem, tym większe prawdopodobieństwo, że Twoi rodzice uznają Cię za wystarczająco odpowiedzialnego za smartfona. Zdobywaj dobre oceny w szkole. Pokaż rodzicom, że jesteś wystarczająco skoncentrowany i radzisz sobie w szkole na tyle dobrze, aby obsługiwać smartfona. Jeśli wydaje się, że ledwo radzisz sobie z zajęciami w obecnej postaci, jest mało prawdopodobne, aby zechcieli Ci dać coś, co dodatkowo Cię tygodnie poprzedzające, kiedy będziesz pytać rodziców, pracuj nad odrabianiem wszystkich zadań domowych, zdobywaniem odpowiedzi na testy i quizy itp. Część 2 z 3: Pytanie o telefon Wybierz swoją chwilę. Ostrożnie wybierz odpowiedni moment, aby porozmawiać z rodzicami. Wybierz czas, kiedy są spokojni i nie są zestresowani ani rzucaj się na nich od razu, gdy wracają skądś do domu, a zwłaszcza nie zbliżaj się do nich, gdy tylko wrócą z próbuj otwierać tematu, gdy w pobliżu są inne osoby. Nie chcesz, aby w pokoju znajdowało się potencjalnie zazdrosne rodzeństwo, ani nie chcesz zwracać się do rodziców, jeśli w pobliżu są ich przyjaciele lub krewni (jest bardziej prawdopodobne, że będą zestresowani lub rozproszeni). Otwórz rozmowę spokojnie iz wdzięcznością. Przede wszystkim musisz mieć odpowiednią postawę, zwracając się z taką prośbą do rodziców. Otwórz rozmowę spokojnie i dojrzale, mówiąc: „Masz kilka minut? Jest coś bardzo ważnego, o czym chciałbym z tobą porozmawiać ”.Poprowadź dyskusję, pokazując, że doceniasz to, co ci już dali, oraz ilość czasu i energii, które wkładają w codzienną pomoc. Możesz powiedzieć coś w stylu: „Naprawdę doceniam, ile czasu i wysiłku włożyłeś, aby pomóc mi w odrabianiu lekcji i przygotowaniu kolacji. Jestem naprawdę wdzięczna za rower, który dałeś mi na Boże Narodzenie, ponieważ naprawdę pomaga mi się poruszać ”.Odpręż się. Zanim zadasz pytanie, rozpocznij od czegoś w rodzaju „Nie musisz teraz mówić tak lub nie”, aby dać im do zrozumienia, że ​​chcesz dać im czas na przemyślenie tego. Pozbycie się presji natychmiastowej odpowiedzi pomoże twoim rodzicom wysłuchać tego, co masz do powiedzenia, bez natychmiastowego podejmowania decyzji; kiedy rodzice muszą od razu coś zdecydować, często odpowiedź brzmi „nie”. Zadaj pytanie grzecznie i szczerze. Kiedy jesteś gotowy, aby zadać samo pytanie, zrób to grzecznie, ale też szczerze - to znaczy nie bądź oczywiście służalczy ani bezczelny. To tylko sprawi, że twoi rodzice będą podejrzliwi wobec ciebie i twoich prawdziwych motywów. Sformułuj pytanie tak, abyś otworzył dialog, zamiast rzucać bombę. Możesz na przykład powiedzieć coś w rodzaju „Chciałbym porozmawiać z Tobą o kupnie smartfona”.Zaproponuj udział w kosztach. Okazywanie rodzicom, że troszczysz się wystarczająco i jesteś wystarczająco odpowiedzialny, by zaoszczędzić pieniądze na telefon, może ich przekonać, że jesteś na to gotowy. Może nawet zaoferować, że pokryjesz większość kosztów. Wyjaśnij rodzicom, że zrobiłeś wszystko, co w twojej mocy, aby zaoszczędzić te pieniądze, abyś mógł wziąć odpowiedzialność za część kosztów dalej, że zainwestujesz również w telefon, a zatem będziesz miał żywotny interes w dbaniu o niego i nie utraceniu im, że dzięki temu będziesz zorganizowany. Do czego służą smartfony, jeśli nie do organizacji? Cóż, wiele rzeczy, ale nie musisz wspominać o tej części. Twój smartfon pozwoli Ci przechowywać wszystkie wydarzenia w jednym kalendarzu i - co najważniejsze - jest to kalendarz, który możesz im udostępnić, aby mogli zobaczyć, co się na smartfonie pomoże Ci zaplanować długoterminowe projekty szkolne, pomagając w ten sposób lepiej zarządzać czasem i osiągać lepsze wyniki w możesz zsynchronizować swój kalendarz z kalendarzem rodziców, mogą oni wprowadzać i ustawiać przypomnienia o ważnych rzeczach, o których muszą Cię pamiętać, takich jak wizyty u dentysty i im, że dzięki temu będziesz bezpieczny i w kontakcie. Ze smartfonem masz zawsze pod ręką kompleksową mapę całego świata, a także listę kontaktów alarmowych i system śledzenia GPS. Jeśli kiedykolwiek gdzieś jeździsz, Twój telefon może Cię prowadzić, a nawet pomagać w unikaniu idziesz, telefon może uchronić Cię przed zgubieniem się w nieznanych o tym, w jaki sposób smartfon pomoże Ci pozostać z nimi w stałym kontakcie, ponieważ nie tylko pozwalają Ci wysyłać SMS-y lub dzwonić do rodziców, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba, ale mają również funkcje GPS, które pozwalają Twoim rodzicom wiedzieć, gdzie aplikacji śledzących umożliwia Tobie i członkom Twojej rodziny wzajemne śledzenie się, co może być szczególnie pomocne dla rodziców, którzy często martwią się o Twoje miejsce że smartfon pomoże ci się uczyć. Smartfony są idealne do pracy w dowolnym czasie i miejscu. Coraz więcej zadań szkolnych wymaga wyszukiwania informacji w Internecie, a za pomocą smartfona możesz wykonywać swoją pracę, czekając na autobus, między zajęciami pobrania dostępne są wszelkiego rodzaju świetne aplikacje zwiększające wydajność i ułatwiające naukę, które pomogą Ci we wszystkim, od sporządzania notatek, przez burzę mózgów, po zarządzanie zadaniami. Przypomnij im, jak dobrze sobie radzisz w szkole. Jeśli przygotowałeś podstawy do utrzymania lub poprawienia ocen, teraz jest czas, aby to zadziałało. Nie mów po prostu swoim rodzicom ani nie obiecuj im, że będziesz dobrze sobie radzić w szkole, jeśli masz smartfona. Zamiast tego miej fizyczny dowód na poparcie siebie - kartę raportu, niektóre egzaminy, które zdałeś, ostatni projekt lub artykuł że smartfon nie tylko pomoże Ci teraz w szkole, ale także pomoże kontyntynuj doskonalić im o konsolidacji. Smartfon eliminuje potrzebę posiadania i noszenia wielu urządzeń do przesyłania poczty e-mail, filmów, muzyki i książek. Zamiast mieć oddzielne urządzenia do pracy i rozrywki, możesz nosić tylko jeden smartfon. Dzięki temu Twoi rodzice będą mieli mniej urządzeń do kupienia, a Ty będziesz mieć mniej gadżetów do zgubienia lub im o kontroli rodzicielskiej. Rodzice często martwią się o to, do czego ich dzieci mogą uzyskać dostęp w Internecie, zwłaszcza jeśli internet żyje w ich kieszeni. Więc spróbuj odrzucić te obawy z przeszłości. Jeśli mają zastrzeżenia co do tego, do czego możesz uzyskać dostęp za pomocą smartfona lub ile możesz używać smartfona, powiedz im, aby się nie martwili. Przypomnij im, że mogą ustawić kontrolę rodzicielską na telefonie, aby uspokoić swój umysł. Twoi rodzice mogą ustawić kontrolę za pośrednictwem operatora komórkowego, która obejmuje ograniczenia liczby SMS-ów i połączeń, które możesz wykonać, a także liczbę zakupów, które możesz zrobić, i ilość danych, których możesz użyć w ciągu rodzice mogą też ustawić określone ustawienia za pomocą systemu operacyjnego Twojego smartfona, w tym skonfigurować bezpieczne wyszukiwanie w przeglądarce telefonu i w istnieje wiele aplikacji na smartfony zaprojektowanych specjalnie w celu umożliwienia dodatkowej kontroli rodzicielskiej w telefonie. Pokaż odpowiedzialność. Wielu rodziców ma zastrzeżenia co do tego, że ich dzieci nie wiedzą, co należy robić ze smartfonem, więc pomóż je uspokoić. Przypomnij im, jak pomoże ci to nauczyć się zarządzania pieniędzmi. Nie tylko wykażesz się odpowiedzialnością finansową, jeśli zaoferujesz pokrycie części kosztów, ale możesz także nadal doskonalić swoje umiejętności finansowe, korzystając z wielu przydatnych narzędzi i aplikacji dostępnych na aplikacje pozwolą ci sporządzić budżet, a następnie pomogą ci go przestrzegać, podczas gdy inne pozwalają rodzicom ustawić listę obowiązków i kwotę pieniężną, którą otrzymasz po ich o swojej wiedzy na temat odpowiedzialnego korzystania z telefonu: opisz, że rozumiesz, że nie powinieneś i nie możesz wysyłać nieodpowiednich wiadomości tekstowych lub obrazów i powiedz im, że rozumiesz, że niektóre rodzaje aplikacji są nieodpowiednie i pozwolisz im mieć ostateczny głos co masz w naprawdę chcesz pokazać im, jak bardzo jesteś poważny, powiedz im, że ty i oni mogą napisać umowę, którą wszyscy możecie podpisać, określającą, co będziecie robić, a czego nie będą robić z telefonem. Część 3 z 3: Radzenie sobie z odpowiedzią Reaguj spokojnie, bez względu na wszystko. To ważne - nie przekreślaj swoich obecnych ani przyszłych szans na zdobycie smartfona, reagując nadmiernie w ten czy inny sposób. Jeśli odmówią, przyjmij odpowiedź spokojnie i cierpliwie. Nie jęcz, nie krzycz, nie narzekaj ani nie błagaj. Jeśli zachowasz spokój i równowagę, możesz podjąć jeszcze kilka kroków (patrz poniżej), aby wesprzeć swoją sprawę. Zapytaj ich, dlaczego podejmują taką decyzję (i popracuj nad tymi rzeczami, jeśli są pod Twoją kontrolą, np. Radzenie sobie lepiej w szkole, dogadywanie się z rodzeństwem itp.)Jeśli powiedzą tak, podziękuj im spokojnie za wysłuchanie cię i zaufanie do twojej odpowiedzialności. Nie zaczynaj tańca zwycięstwa ani nie podskakuj na kanapie - może to sprawić, że ponownie przemyślą swoją im o nieuchronności smartfonów. Coraz więcej produkowanych telefonów to smartfony, a już wkrótce smartfony zdominują rynek do tego stopnia, że ​​urządzenia inne niż smartfony będą coraz rzadsze. Przypomnij im więc, że naprawdę opóźniają to, co nieuniknione - to da im coś do nie przypominaj im o tym fakcie narzekając lub użalając się nad sobą - musisz być dojrzały i rozważny, jeśli chcesz, aby to sprawa odpocznie. Nie podchodźcie do nich ciągle, jeśli odmówią. Nęcenie rodziców o problemie może ich zarówno zirytować (w ten sposób zranić twoją sprawę), jak i pokazać im, że być może naprawdę nie jesteś wystarczająco dojrzały, by mieć smartfona (naprawdę szkodzisz swojej sprawie).Pozostawienie sprawy w spokoju da rodzicom dodatkowy czas na przemyślenie i rozważenie argumentów. Z czasem mogą bardziej zgodzić się z twoim punktem powrócić do tej kwestii za kilka tygodni lub miesięcy. Poczekaj, aż będziesz miał coś nowego i istotnego do dodania do swojej argumentacji - prostą kartę raportu, miesięczną wartość doskonałych obowiązków domowych korzystaj z nowego telefonu. Jeśli i kiedy zdobędziesz smartfona, używaj go odpowiedzialnie. Nie przekraczaj limitów danych, SMS-ów ani trać czasu przy telefonie. Uważaj i bądź obecny z przyjaciółmi i wyciągaj telefonu przy stole obiadowym ani podczas rodzinnych ustawiaj okropnych dzwonków ani efektów dźwiękowych - chcesz mieć możliwość zachowania swojego nowego telefonu, prawda? Pytania i odpowiedzi społeczności Porady Upewnij się, że chcesz mieć smartfona z właściwych powodów. Poproś o jeden, czy naprawdę będzie dla ciebie przydatny i pomocny, nie dlatego, że wszyscy Twoi znajomi go mają lub dlatego, że chcesz grać w gry podczas jazdy autobusem. Pamiętaj o sytuacji finansowej swoich rodziców. Bądź cierpliwy. Przekonanie rodziców, aby kupili Ci smartfona, może być procesem. Więc wiedz, że nawet jeśli początkowo powiedzą nie, nadal możesz z czasem popracować nad wzmocnieniem argumentu. Kiedy zdobędziesz smartfona, zachowuj się bardzo odpowiedzialnie przez pierwsze kilka tygodni. Następnie możesz pobierać gry. Mimo to ustaw licznik czasu za każdym razem, gdy grasz. Wyznacz sobie cel z rodzicami. Podobnie jak w szkole, ustaw średnią ocen, aby dostać się w określonym czasie, aby zdobyć smartfona. Ale nie lekceważ siebie.
\n \njak namówić rodziców na rodzeństwo
Jak namówić mamę na iPhone 12 mini? W tym tygodniu zmieniam telefon i chce kupić w Play iPhone 12 mini za 246 zł jednorazowo i miesięcznie za 180 zł. Jestem najlepsza w klasie , mam najlepsze oceny i średnia z klasy . Tata chce mi go kupić ale mama mówi się za drogi. Jak mam namówić mamę??
Artykuły Styl życia TOP 20 pytań PsychoTesty Najlepsze odpowiedzi Pytania na temat: -jak-rozmawiac-z-rodzicami Jak przekonać rodziców na bardzo drogie buty za... 590 zł ? Są to nike air max 97 chce białe i chce nosić je do szkoły . Próbowałam wszystkiego nawet powiedziałam ze dołożę im się 100 zł bo akurat tyle mam a resztę pieniędzy oddam za miesiąc w moje... Rodzina • Autor: 2018-08-11 12:34:06 12 odp Od kiedy skończyłam 18 lat przestałam... tłumaczyć się rodzicom ze swoich decyzji, tego gdzie i z kim wychodzę. Mówię tylko że wychodzę i wrócę późno albo że nie będzie mnie na noc. Od tamtego czasu ojciec zaczął się na mnie obrażać, wywo... Rodzina • Autor: maniurka 2016-01-17 16:00:52 4 odp Tematy: mama jak rozmawiać z rodzicami Jak namówić rodziców? Chcę nocować u chłopaka w weekend, ale moi rodzice się nie zgadzają. Oboje mamy 17 lat, jesteśmy ze sobą ponad rok. Jego rodzice będą w domu i już wstępnie się zgodzili, jednak moich to nie przekon... Rodzina • Autor: Karolexx 2015-03-11 19:33:33 18 odp Jestem pełnoletnia od 2 miesięcy a jak... wróciłam w weekend pijana do domu to dostałam ochrzan. Kurde jestem pełnoletnia a muszę się ukrywać z tym że pije przed rodzicami. Czuję się jak dziecko. Nie chcę tak. Jak pogadać z rodzicami aby ... Rodzina • Autor: ~adolescent 2015-03-16 15:04:18 13 odp Tematy: mama jak rozmawiać z rodzicami tata Pomoc - Jak zdobywać punkty i awansować w rankingu ? Zadawaj pytania, udzielaj odpowiedzi, oceniaj odpowiedzi innych. Generalnie im bardziej jestes aktywna, tym wyżej plasujesz sie w ranking Jak zdobywać rangi? Jak zdobywać punkty?
\n \njak namówić rodziców na rodzeństwo
Witam, Chciałbym się spytać jak namówić rodziców na laptop/komputer. Nie mogę sam kupić i przynieść ponieważ mam w pokoju dość stary stół i niezbyt da się na nim coś postawić, ale w sumie się da, ale oni się upierają że internet i prąd jest ich. Pytam się ich od kwietnia a oni powiedzieli że kupią mi biurko a potem
Darowizna, umowa dożywocia Przepisanie domu lub mieszkania na jedno z dzieci - czy pozostałym dzieciom coś się należy? Indywidualne porady prawne Izabela Nowacka-Marzeion • Opublikowane: 2018-11-14 • Aktualizacja: 2022-07-22 Rodzice potajemnie przepisali dom na jedno z dzieci, naszego brata. Rodzice żyją i mają nas oprócz brata jeszcze trzy córki. Kiedy przez przypadek dowiedziałam się o tym od mojego brata, zbulwersowana zadzwoniłam do mojej matki, czy to prawda że przepisali majątek na brata. Brat mi mówi, że rodzice przepisali mu całe mieszkanie, matka twierdzi, że tylko dół domu, bo trzeba coś zrobić z dachem, a oni nie mają za co. Jak mogę się dowiedzieć, czy rodzice przepisali bratu cały dom, czy część? Czy mam prawo ubiegać się o jakąś spłatę? Dodam, że brat jako najmłodszy nie pomagał w gospodarstwie rolnym, a my trzy - tak. Czy po śmierci rodziców będzie należał się nam zachowek? Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Przepisanie majątku na jedno z dzieci bez wiedzy pozostałych Musi Pani zacząć o tego, że rodzice o niczym nie musieli Pań informować. Nieruchomość należy do rodziców i mieli prawo rozporządzić nią, jak chcieli. To ich ustawowe prawo. Może Pani czuć się pominięta, ale prawa rodzice nie naruszyli. Zobacz też: Jak przepisać działkę na syna Kiedy dzieci mają prawo do zachowku? Za życia rodziców nie macie zasadniczo prawa do jakiejkolwiek spłaty. To, czy macie prawo do zachowku, zależy od tego, jak rodzice przekazali bratu nieruchomość. Jeśli była to darowizna – to macie prawo do zachowku. Jeśli byłą to odpłatna umowa – np. służebność, sprzedaż – nie macie prawa do zachowku. Zgodnie z treścią wyroku z dnia 30 stycznia 2008 r., sygn. akt III CSK 255/07, „jeżeli spadkodawca dokonał darowizny wyczerpującej cały spadek, uprawniony do zachowku może dochodzić od obdarowanego roszczenia o zachowek w granicach określonych w art. 1000 Przeczytaj też: Przepisanie mieszkania na wnuka niepełnoletniego Jak obliczyć zachowek? Zgodnie z treścią art. 991 § 1 i 993 przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę. Jako zdefiniowaną umowę darowizny przytoczył sąd przepis art. 888 § 1, ale zaznaczył, że rodzaj umowy należy oceniać nie na podstawie jej tytułu nadanego przez strony, ale na podstawie zgodnego zamiaru stron i celu umowy w tym zakresie (art. 65). W najnowszym orzecznictwie na gruncie art. 1039 § 1 pojawiło się stanowisko, zgodnie z którym za „darowiznę w rozumieniu art. 1039 § 1 należy rozumieć nie tylko taką umowę, która niezależnie od oznaczenia przyjętego przez strony, stanowiła umowę darowizny w rozumieniu art. 888 § 1 ale także wszelkiego rodzaju umowy, na podstawie których dochodzi do przysporzenia dokonanego po tytułem darmym, nawet gdy źródła takiego przysporzenia nie można zakwalifikować jako umowy darowizny”. Przykładem są orzeczenia Sądu Najwyższego, a to: postanowienie SN z r., sygn. akt I CSK 217/12, „Wprawdzie powyższe judykaty zostały wydane w związku z art. 1039 § 1 jednak treść tego przepisu oraz wydane orzeczenia pozwalają na zastosowanie analogicznej wykładni dla pojęcia »darowizna«, o którym mowa w art. 993 Zobacz również: Czy można przepisać swoją część mieszkania Jak sprawdzić kto jest właścicielem nieruchomości? Jak to sprawdzić? W wydziale KW w sądzie rejonowym. Po nazwisku brata albo rodziców odnajdziecie nr KW, należy albo poprosić o wgląd, albo przejrzeć ją przez internet, albo udać się do wydziału rejestru gruntów w starostwie powiatowym, odnaleźć nr działki i nr KW. Jest tam i data przeniesienia własności i rodzaj umowy. Przeczytaj również: Zrzeczenie się nieruchomości na rzecz rodziny Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Indywidualne porady prawne
\n \njak namówić rodziców na rodzeństwo
Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na dobermana? Wytłumacz im, że jeśli psa wychowa się dobrze to będzie grzeczny, znajdź parę przykładów takich psów nawet, postaraj się przygotować jak najlepiej do tej rozmowy i ułóż sobie odpowiedzi na niektóre pytania, poproś ich by sami zapoznali się z tą rasą, powiedz, że będziesz z nim wychodzić i o niego dbać.
zapytał(a) o 12:35 Jak namówić rodziców na młodsze rodzeństwo? Ja kocham i jeszcze raz kocham maluszki! Gdy się dowiedziałam , że moja ciocia jest w ciąży byłam taka szczęśliwa :DNiestety ciocia z wujkiem nie mogli znaleźć pracy oh ta nasza Polska!Wyjechali do Niemczech na długi czas i przyjeżdżają tylko na 2 tygodnie :( i tak od czasu gdy mój kuzyn się urodził :(w roku 2015 wyjechali w październiku i wrucą w kwietniu 2016 r. i z tego wyszło , że Arturek (mój kuzyn ) w lutym idzie do przedszkola :( i już będzie taaaki duży :(i koniec nie mam już maluszka :( Jak mam namówić rodziców? próbowałam już wszystkiego! i nic mam 10,5 lat mój brat ma 13,5 a mama i tata w maju 38 Odpowiedzi Wszystko fajnie, ale dzieci trzeba jeszcze za coś nakarmić i ubrać. To odpowiedzialna decyzja i nikt raczej nie podejmuje jej na zasadzie "bo małe dzieci są fajne"... Moim zdaniem traktujesz teraz dzieci zbyt przedmiotowo. Masz 10 lat, sama jeszcze jesteś dzieckiem :) MrsPils odpowiedział(a) o 12:40 To, że będziesz ich namawiać to nic nie da. Oni sami muszą tego chcieć. Twoja mama będzie się musiała nim opiekować, przez jakiś czas nie będzie chodzić do pracy itp. A wątpie żeby wolała zajmować się maluszkiem niż chodzić do pracy, tym bardziej, że ma już dwójkę. ja zawsze chciałam mieć starszego brata ale jak twoi rodzice nie chcą to trudno nie chcesz chyba żeby to dziecko było nie chciane Finne. odpowiedział(a) o 21:22 W sumie tez zawsze chcialam miec rodzenstwo rozumiem cie..musisz tez zrozumiec rodzicow ze nie chcą 3 dziecka bo np: ich nie stać, nie mają dzieckiem jest duzo obowiazkow, jak by uroslo nie byloby moze juz takie ze chcesz miec po prostu jeszcze rodzenstwo ze w przyszlosci beda wszyscy sobie pomagac i nie bedziesz czula sie blocked odpowiedział(a) o 12:56 To zrób sobie swoje dziękuj,wiem że pomogłem. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jak dać sygnał dla rodziców, że chce mieć rodzeństwo? mam 11 lat a moi rodzice mają mama-35lat tata-34lata. mi się wydaje,że ja nie mam rodzeństwa,ponieważ oni myślą, że ja nie chcę mieć rodzeństwa itp. mamy na prawdę duży dom jest mój pokój, pokój rodziców oraz jeden pokój, z którego nikt nie korzysta..
Adopcja dziecka jest najlepszym rozwiązaniem, kiedy biologiczni rodzice nie chcą albo nie potrafią sprostać obowiązkom. W Polsce adopcja możliwa jest przez przysposobienie konwencjonalne lub bezpośrednie (adopcja ze wskazaniem). Dowiedz się, jak wygląda procedura adopcji dziecka i jakie warunki muszą spełnić przyszli rodzice adopcyjni. Kochająca rodzina stwarza dziecku najkorzystniejsze warunki do jego rozwoju. Jeśli jednak biologiczni rodzice nie chcą albo nie potrafią sprostać obowiązkom, wtedy najlepszym rozwiązaniem jest adopcja. Spis treściZasady adopcji dzieckaIle czasu czeka się na adopcję dziecka?Kto może zostać rodzicem adopcyjnym?10 kroków do adopcjiRóżnice między adopcją konwencjonalną a adopcją ze wskazaniemKiedy powiedzieć dziecku, że było adoptowane? Adopcja dziecka to decyzja, którą rocznie podejmują rodzice 3,6 tys. dzieci. To niewiele, jeśli weźmie się pod uwagę, że w domach dziecka czeka na rodziców 20 tys. dzieci. Jednak większość z nich ze względu na nieuregulowaną sytuację prawną nie może być przysposobiona. Pary zainteresowane adopcją dziecka najczęściej starają się o noworodki lub niemowlęta, aby jak najdłużej cieszyć się ich dzieciństwem, a także w obawie przed złymi doświadczeniami dziecka. Dla tych, które w naszym kraju nie znalazły rodziców, szansą na normalne życie jest adopcja zagraniczna. Zwykle trafiają do niej dzieci powyżej 7. roku życia, chore, opóźnione w rozwoju, obciążone genetycznie, np. chorobą psychiczną oraz liczne rodzeństwa (rodzeństwa się nie rozdziela). Istnieją dwie drogi adopcji dziecka: częstsze, popierane przez psychologów i pedagogów, przysposobienie konwencjonalne, czyli przez ośrodek adopcyjno-opiekuńczy, oraz budzące kontrowersje przysposobienie bezpośrednie, gdy matka sama decyduje, komu oddać dziecko (adopcja ze wskazaniem). Większość specjalistów twierdzi, że adopcja ze wskazaniem niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, więc są jej przeciwni. Rodzi podejrzenie, że w grę wchodzą pieniądze, czyli po prostu handel dziećmi. Bo rodzice biologiczni kontaktują się z adopcyjnymi, spotykają się w sądzie, znają ich dane osobowe, podczas gdy w zwykłej adopcji rodzice przysposabiający pozostają anonimowi dla rodziców naturalnych. Adopcja - jak przebiega proces adopcji? Zasady adopcji dziecka 1. Adoptować można tylko dziecko opuszczone, czyli takie, którego biologiczni rodzice zmarli albo żyją, ale zrzekli się władzy rodzicielskiej lub też sąd ich tego prawa pozbawił. Najlepiej, kiedy matka, która nie jest w stanie i nie chce zajmować się wychowywaniem dziecka, zdecyduje się na oddanie go zaraz po porodzie, gdyż skraca to oczekiwanie malucha na nowych rodziców. 2. Decyzja o powierzeniu dziecka musi być przemyślana, ponieważ jej konsekwencje będą nieodwracalne. Dlatego kobieta, która zostawiła dziecko, może w ciągu 6 tygodni zmienić zdanie. Dla kandydatów do przysposobienia znaczy to tyle, że nie ma żadnej możliwości na adoptowanie dziecka przed ukończeniem przez nie 6. tygodnia życia. Wszelkie wcześniejsze umowy z matką, nawet na piśmie, nie są wiążące. Nie ma też żadnej możliwości zawarcia wiążącej prawnie umowy podczas ciąży, co praktykuje się np. w Stanach Zjednoczonych. 3. Czasem okazuje się, że problem, który wydawał się beznadziejny dla rodziców biologicznych, daje się rozwiązać i dziecko wraca do własnej rodziny. Jeśli jednak po upływie ustawowego terminu rodzice nadal chcą zostawić dziecko, dochodzi do zrzeczenia się praw rodzicielskich (tzw. zrzeczenie blankietowe). Wtedy niemowlę jest wolne i w ciągu kilku dni za pośrednictwem ośrodka adopcyjnego może trafić do nowej rodziny, gdzie czeka na rozprawę adopcyjną. 4. Nie można adoptować dzieci porzuconych (dotyczy to też dzieci znajdowanych w tzw. oknach życia), dopóki nie zostanie ustalone, kim są i gdzie przebywają ich biologiczni rodzice. Dlatego droga do adopcji tych dzieci jest szczególnie długa. Sprawy o pozbawienie władzy rodzicielskiej potrafią ciągnąć się latami, gdy rodzice zaniedbujący dziecko nie chcą zrzec się praw i nie robią wystarczająco dużo, by odpowiedzialnie się nim zająć. Tymczasem im wcześniej dziecko zostanie adoptowane i otoczone miłością, tym większa szansa, że uda się je ustrzec przed skutkami choroby sierocej. Jednak odbieranie rodzicom dziecka jest zawsze rozwiązaniem ostatecznym. Jeśli istnieje szansa na poprawę sytuacji rodzinnej, sąd ogranicza rodzicom prawa, a nie pozbawia ich. Dziecko, które ma 13 lat, musi samo zgodzić się na adopcję. Ile czasu czeka się na adopcję dziecka? Zadaniem ośrodków adopcyjno-opiekuńczych jest znalezienie dla dziecka jak najlepszych rodziców. Służy temu, najczęściej 9-miesięczny, system weryfikacji i szkoleń. W tym czasie psycholodzy i pedagodzy sprawdzają predyspozycje kandydatów na rodziców, czy są w stanie zapewnić dziecku nie tylko byt materialny, ale także emocjonalne poczucie bezpieczeństwa oraz przygotowują ich do bycia rodzicami adopcyjnymi. W Polsce prawo zezwala na adopcję osobom samotnym. Podczas wstępnej rozmowy kandydaci przedstawiają motywy swojej decyzji i preferencje związane z dzieckiem – jedni chcą adoptować tylko niemowlę, innym zależy głównie na tym, by w rodzinie biologicznej nie było uzależnień czy chorób genetycznych. Czas oczekiwania na dziecko waha się od roku do kilku lat. Kto może zostać rodzicem adopcyjnym? O adopcję mogą się starać pary, które mają przynajmniej 5-letni staż małżeński. Dlaczego? Według statystyk w pierwszych 5 latach notuje się najwięcej rozwodów. Pracownicy ośrodków podkreślają, że nie chodzi o to, żeby rzucać potencjalnym rodzicom kłody pod nogi, ale żeby już raz opuszczonemu dziecku zapewnić stabilność rodzinną. Różnica wieku pomiędzy przyszłymi rodzicami a dzieckiem nie może przekraczać 40 lat. Rodzice powinni być wolni od nałogów, mieć stałe dochody, dobrą opinię z pracy. Wymagane jest zaświadczenie lekarskie o leczeniu bezpłodności (ten ostatni wymóg jest elastyczny, małżonkowie, którzy mogą mieć lub mają już biologiczne dzieci również mogą adoptować dziecko). Każdy przypadek traktowany jest indywidualnie. Podczas szkolenia pracownicy ośrodka uświadamiają kandydatom, że zajęcie się dzieckiem, pokochanie go bezwarunkowo będzie wymagało od nich dużego wysiłku. Każde dziecko porzucone jest w jakiś sposób okaleczone psychicznie. Nawet to, które zostało oddane w niemowlęctwie. Matka takiego dziecka najczęściej przez całą ciążę była w stresie, często piła albo brała narkotyki, źle się odżywiała, pracowała ponad siły. Wszystko to odciska w psychice dziecka pewne piętno. Skutki mogą być różne i zależą od rodzaju traumy, skali oraz czasu trwania zjawiska, wrażliwości dziecka. Agresja, brak umiejętności nawiązywania emocjonalnych więzi, które się tworzą między biologicznymi rodzicami a dzieckiem, nieumiejętność funkcjonowania w grupie – to problemy, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Dziewięć miesięcy to czas na przemyślenie decyzji. Trzeba mieć pewność, że nie odtrąci się dziecka, gdy pojawią się pierwsze kłopoty. Ogromnym wsparciem dla niepewnych są warsztaty psychologiczne, także spotkania z rodzicami, którzy już wcześniej adoptowali dzieci. 10 kroków do adopcji Jak wyglądają główne etapy procesu adopcyjnego (dokładna procedura w poszczególnych ośrodkach może się nieco różnić): 1. Wstępna rozmowa i zebranie dokumentów ( akt zawarcia małżeństwa, zaświadczenia o stanie zdrowia, że nie jest się zarejestrowanym w poradni odwykowej, o zarobkach, niekaralności, opinia z miejsca pracy). 2. Spotkanie z pedagogiem i psychologiem (poznanie motywów adopcji, możliwości i predyspozycji psychicznych kandydatów na rodziców). 3. Wywiad środowiskowy (wizyta w domu ma na celu sprawdzenie warunków socjalnych i bliższe poznanie kandydatów). 4. Udział w szkoleniu (przybliżenie problemów związanych z adopcją dziecka i sposobów ich rozwiązania). 5. Zakwalifikowanie kandydatów do adopcji (komisja kwalifikacyjna ośrodka sporządza opinię potrzebną do złożenia w sądzie rodzinnym). 6. Przedstawienie informacji o wybranym dziecku (omówienie jego sytuacji rodzinnej, stanu zdrowia). 7. Pierwszy kontakt przyszłych rodziców z dzieckiem tam, gdzie ono przebywa, np. w domu dziecka (można porozmawiać z wychowawcą, psychologiem, lekarzem placówki, od tej pory wolno odwiedzać dziecko). 8. Sporządzenie wniosku do sądu rodzinnego o przysposobienie dziecka i złożenie go z dokumentacją zebraną w ośrodku (pracownicy ośrodka uczestniczą razem z rodzicami w postępowaniu sądowym). 9. Najczęściej sąd pozaprocesowo wyraża zgodę na zabranie dziecka do domu na tzw. okres preadopcyjny, na drugiej rozprawie - adopcyjnej - orzeka przysposobienie. 10. Po uprawomocnieniu postanowienia (21 dni) sporządzana jest nowa metryka urodzenia dziecka. Różnice między adopcją konwencjonalną a adopcją ze wskazaniem Nasze prawo dopuszcza procedurę, w której matka biologiczna sama znajduje dla dziecka rodziców. Do niedawna adopcja ze wskazaniem była wykorzystywana tylko w obrębie rodziny, np. umierająca matka chciała, żeby dzieckiem zajęła się jej siostra. Obecnie, na wzór krajów zachodnich, coraz częściej korzystają z niej osoby, które nie są spokrewnione. Szacunkowo ten sposób przysposobienia wybiera ok. 1000 rodzin rocznie, czyli co trzecia adoptująca dziecko. Często są to pary, które zostały odrzucone w ośrodku adopcyjnym. Rodzice poszukujący dziecka gotowi są zapłacić za nie duże pieniądze. Co na to prawo? O handlu można mówić tylko wtedy, gdy wiąże się z intencją wykorzystania człowieka, np. do prostytucji, sprzedaży na narządy. Do więzienia na 5 lat może trafić osoba, która dla materialnych korzyści zajmuje się organizowaniem adopcji. Takie przypadki się zdarzają, a pośrednicy kontaktują się z rodzicami na forach internetowych. Adopcja ze wskazaniem niesie ze sobą wiele innych zagrożeń. Matki nie zgłaszają swoich dzieci do ośrodków ani nie zostawiają w szpitalach, tylko szukają im rodziców najczęściej przez internet. Rodzice biologiczni i adopcyjni kontaktują się ze sobą na forach, rozmawiają przez telefon (w zwykłej adopcji rodzice adopcyjni wiedzą o rodzicach biologicznych tyle, ile zdołał się dowiedzieć o nich ośrodek, a rodzice naturalni nie wiedzą o adopcyjnych nic). Pytanie tylko, czy matka dająca ogłoszenie: "Oddam dziecko w dobre ręce" mówi przyszłym rodzicom, że w czasie ciąży piła, więc dziecko może mieć alkoholowy zespół płodowy (FAS), brała narkotyki, jest na lekach psychotropowych? Tak jak kandydaci na rodziców starają się jak najlepiej (nie zawsze szczerze) zaprezentować przed biologiczną matką, tak i ona może coś zataić. W ośrodku jest czas na poznanie prawdy i doświadczeni pracownicy. Matka biologiczna, która zna nowy adres dziecka, potrafi nachodzić rodziców adopcyjnych, straszyć odebraniem dziecka, żądać pieniędzy. Chociaż w świetle prawa nie ma na to szans, już sama świadomość tego wszystkiego budzi w rodzicach adopcyjnych lęk i zaburza rodzinny spokój. Można trafić na matkę, która zaraz po urodzeniu pozwoli na zamieszkanie noworodka w nowej rodzinie, a przed upływem 6 tygodni odbierze dziecko, bo chodziło jej o to, żeby wyłudzić pieniądze. Kobietom decydującym się na ten rodzaj adopcji wydaje się, że wybiorą dla dziecka najlepszy dom. Problem w tym, że zwykle nie radzą sobie z własnym życiem, nie mają ani odpowiedniej wiedzy, ani możliwości, żeby dokonać właściwej weryfikacji. Wprawdzie sąd w razie wątpliwości może odesłać potencjalnych rodziców do ośrodka adopcyjnego na badania psychologiczne i wywiad środowiskowy. To pozwala wierzyć, że dziecko nie trafi do osób nieodpowiednich. Ale czy trafi do najlepszych? Właściwe przygotowanie rodziców adopcyjnych zapewnia Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Zgodnie z nią wszystkie osoby starające się o adopcję muszą przejść szkolenie w ośrodku adopcyjnym. Kiedy powiedzieć dziecku, że było adoptowane? W urzędzie stanu cywilnego rodzice adopcyjni dostają odpis nowego aktu urodzenia z ich nazwiskiem i adnotacją, że to oni są rodzicami. Stary akt zostaje utajniony. Gdy dziecko skończy 18 lat i zechce dowiedzieć się, kim są jego biologiczni rodzice, będzie mogło wystąpić o odtajnienie. Ale utajnienie wiedzy o rodzicach biologicznych to jedno, a poinformowanie dziecka o adopcji to drugie. Zdaniem specjalistów dziecko powinno jak najwcześniej dowiedzieć się, że jest adoptowane, najlepiej w wieku przedszkolnym. Życie pokazuje, że na ogół utrzymanie tajemnicy się nie udaje i dziecko wcześniej czy później dowiaduje się o wszystkim od "życzliwych", co wiąże się z poważnym szokiem. Jak powiedzieć prawdę? Zaufaj intuicji i pomysłowości. Klimat takiej rozmowy powinien być ciepły, pełen życzliwości. Mów w sposób przejrzysty, prawdziwy: ja jestem twoją mamą, a ty adoptowaną córeczką. Gdy dziecko spyta, co to znaczy, spokojnie wytłumacz, tak jak tłumaczysz inne słowa. Można opowiedzieć bajkę o adoptowanej dziewczynce, podkreślając, że rodzice bardzo na nią czekali. Ważne, żeby postawić sprawę jasno: mama cię nie urodziła, ale kochamy cię i jesteś naszym dzieckiem. Maluch w sposób naturalny to zaakceptuje i adopcja nie będzie mu się kojarzyła negatywnie. Nie wolno mówić dziecku, że zostało porzucone, bo to rodzi traumę. Lepiej powiedzieć, że dokładnie nie wiadomo, dlaczego rodzice nie mogli się o nie zatroszczyć, zapewniając: mama na pewno cię kochała, bo cię urodziła. dr Aleksandra Piotrowska, doktor psychologii z Uniwersytetu Warszawskiego Właściwe funkcjonowanie człowieka w życiu, w szkole, grupie rówieśniczej, rodzinie, pracy zawodowej zaczyna się od szczęśliwego dzieciństwa. Szczególne znaczenie ma okres najwcześniejszy. Rodzące się między niemowlęciem a kochającymi rodzicami przywiązanie daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, które jest tak samo ważne jak inne podstawowe jego potrzeby. Dziecko, czując się kochane i bezpieczne, coraz śmielej poznaje świat, obserwuje, dotyka. Zdobywa nowe wiadomości i sprawności, rozwija swoją inteligencję. Wychowanie poza rodziną, w różnych ośrodkach opiekuńczych, albo w rodzinie patologicznej, w której dziecko poza jedzeniem nie dostaje nic, uniemożliwia nawiązywanie więzi emocjonalnych, wzmaga poczucie lęku, zagubienia, samotności. Rozwija się choroba sieroca, jak określa się zespół objawów, które są skutkiem braku miłości. Dziecko wolniej rośnie, za mało waży, jest mniej sprawne fizycznie niż rówieśnicy. Ma słabą odporność, więc częściej choruje. Wolniej rozwija się pod względem poznawczym, ma gorszą koncentrację, spostrzegawczość, kłopoty z analitycznym myśleniem, zapamiętywaniem i kojarzeniem faktów, w rezultacie wolniej się uczy, począwszy od okresu niemowlęcego aż po dorosłe życie. W skrajnych przypadkach może dojść do upośledzenia umysłowego. Zaburzona też zostaje sfera emocjonalno-społeczna. Okazuje się, że nie wystarczy być człowiekiem, żeby umieć kochać, współczuć, przeżywać. Musimy się tego wszystkiego nauczyć w kontakcie z czułą, kochającą osobą. Gdy takiej opieki nie dostajemy, to jesteśmy w pewnym stopniu upośledzeni emocjonalnie. Proste emocje daje biologia, więc osoba z głęboką chorobą sierocą odczuwa zadowolenie, niezadowolenie, złość, gniew, strach, ale tych bardziej wyrafinowanych, które nazywamy uczuciami, już nie. One automatycznie się nie pojawiają. Dzieci z chorobą sierocą są apatyczne, obojętne, jest im wszystko jedno, co się z nimi dzieje, albo agresywne, zbuntowane. Czasem choroba może objawiać się autoagresją – maluch gryzie palce, wyrywa sobie włosy, uderza główką o podłogę, starsze dziecko okalecza się w celu zwrócenia na siebie uwagi, przytulenia, opieki i troski. Z upośledzeniem odczuwania idzie w parze niski poziom socjalizacji. Osoby z chorobą sierocą nie radzą sobie z kontaktami z innymi ludźmi, nie potrafią funkcjonować w grupie. Jeśli nawet próbują stworzyć stałe więzi, to najczęściej bezskutecznie, związki się rozpadają. Rozwój i skutki choroby sierocej zależą od czasu jej trwania. Jedynym sposobem, żeby ją zatrzymać, jest jak najszybsze otoczenie opuszczonego dziecka opieką rodzinną. Trzeba wiedzieć, że wychodzenie z choroby jest procesem długotrwałym, wymaga od rodziców cierpliwości i wiedzy, jak sobie z tym radzić. Zwykle potrzebna jest pomoc psychologa. miesięcznik "Zdrowie" Magdalena Moraszczyk - artykuł pochodzi z miesięcznika "Zdrowie" | Konsultacja: Zofia Dłutek, psycholog
A.l.e.k.s.a.n:D.r.a. Jak namówic rodziców na 2 świnki morskie? : (. Moi rodzice się nie zgadzają mówią, że będzie dużo roboty i będzie śmierdziało ;/ ale przecież świnki m. są stadne i muszą być dwie, chyba, że ktoś ma czas na jedną świnke żeby nie była samotna, ale jak ja chodze do szkoły o 8.00 i dopiero o 17.00
Kto wychował się w domu pełnym miłości, zaufania i szczerej troski zwykle pragnie ten model powielić w swoim dorosłym życiu. A jeśli nie miało się tyle szczęścia? Wtedy w momencie wejścia na własną życiową ścieżkę przyrzeka się sobie solennie: u mnie tak nie będzie. W moim domu będzie po mojemu. Lepiej, spokojniej, normalniej. Zniknie cały ten emocjonalny bajzel, który doprowadzał do szału. Czyżby?Wyprowadzka z domu to żadne odcięcie się od kłopotliwych korzeni. To raptem jeden krok ku pełnej samodzielności i prawdziwej dojrzałości. Rodzina dosłownie siedzi w naszym DNA i to, czego doświadczyliśmy w dzieciństwie, będzie się ciągnąć za nami jak cień, co zresztą niekoniecznie musi mieć zawsze negatywne konsekwencje – złe doświadczenia to w dalszym ciągu doświadczenia, z nich też wypływa jakaś nauka. Fakty są po prostu takie, że więzy rodzinne mają ogromny wpływ na nasze życie uczuciowe i wcale nie tak łatwo jest się od tego wpływu od małegoDom idealny? Był taki, stał na prerii. W prawdziwym życiu Ingallsowie to chlubne wyjątki, większość rodzin ma swoje mniejsze bądź większe problemy. Te trudności same w sobie nie byłyby jeszcze niczym strasznym. Straszne jest to, jak wiele rodzin nie umie przezwyciężyć kryzysu i wyjść z niego jeszcze silniejszą. Zamiast tego każdy liże swoje rany z poczuciem wielkiej krzywdy, a niezałatwiony temat wraca na agendę podczas każdego świątecznego obiadu. I tak przez dekady. Nic dziwnego, że rodziny ma się po dziurki w nosie. A najgorsze jest to, że rodzinne niesnaski wcale nie zostają w domu. Idziemy na swoje z nadzieją na zupełnie nowy początek i po pewnym czasie z przerażeniem odkrywamy, jak wiele w naszym zachowaniu błędów z rodzinnej rodzinnych więzów nie można demonizować, bo, nie licząc skrajnej patologii, dom daje nam także mnóstwo pozytywnych przykładów. Oraz szansę, by zobaczyć na własne oczy skutki pewnych niemądrych decyzji i na tej podstawie wyciągnąć mądre wnioski dla siebie. Bo chociaż w swoich związkach kopiujemy przede wszystkim schemat mama-tata, to przecież rodzina nie ogranicza się wyłącznie do rodziców. Do myślenia daje też ciotka, która kuli się w sobie za każdym razem, gdy wujek podnosi głos. I druga ciotka, do której po 20 latach mąż w dalszym ciągu z uśmiechem mówi ‘skarbie’. Babcia, która przytakiwała dziadkowi we wszystkim, a potem za jego plecami robiła po swojemu. Przygłupi stryjek gardzący babami i kuzyn traktujący swoją dziewczynę po królewsku. Każdy taki epizod coś wnosi do naszego światopoglądu. Jakąś wskazówkę, którą wykorzystujemy, słusznie albo nie, w swoich bracia i siostryMiłosne sukcesy i porażki przypisujemy głównie rodzicom, temu jak nas wychowali i jaki dawali przykład. I słusznie, bo to oni są najważniejszym wzorcem. Ale nie jedynym. Niemal zupełnie pomija się wpływ rodzeństwa, a to przecież osoby, z którymi często mamy więcej wspólnego niż z mamą czy tatą. To nie musi być bliska, czuła zażyłość, chodzi raczej o to, że relacje z rodzeństwem są bardziej partnerskie. Z siostrami i braćmi bez przerwy toczymy boje, co uczy nas wielu przydatnych rzeczy, na przykład umiejętności zawierania kompromisów. I nierzadko swoje związkowe problemy rozwiązujemy nie tak, jak widziało się to u rodziców, ale tak, jak robiło się to z się i to, jak rodzice nasze rodzeństwo traktują. Jeśli dziewczynce kazano zawsze sprzątać po obiedzie, a brat mógł iść od razu na podwórko, to ona owszem, będzie się na to wściekać, ale w swoim związku może ten zwyczaj powielać, bo przykład brata utrwalił przekonanie, że domowe prace to babska sprawa – faworyzowanie braci działa tak samo jak widok usłużnej matki wobec ojca. Podobnie jest z siostrami. Gdy to ta druga jest mądrzejsza, ładniejsza i grzeczniejsza, w dorosłym życiu ‘gorsze’ dziecko borykać się będzie z niską samooceną, najpewniej przyjmie postawę uległą i uwikła się w związki oparte na silnej, toksycznej dominacji, gdzie trzeba sobie zasłużyć na szczęście rodzeństwo daje też korzyści. Chowanie się z braćmi to ciężka przeprawa, ale i wgląd w męski świat, co pomaga lepiej zrozumieć płeć przeciwną. Można pod drzwiami ich pokoju podsłuchać, co chłopcy sądzą o dziewczynach i zobaczyć, że jednak nie zawsze są tak płytcy i naprawdę da się im złamać serce. Dorastanie z okropnymi chłopaczyskami uczy ostrożności, ale i dodaje śmiałości, bo życie pod jednym dachem pokazało, że nie taki diabeł straszny. No i mamy kilkanaście lat ćwiczeń praktycznych, jak skutecznie facetów pacyfikować, co w miłosnym związku ma niebagatelne znaczenie, chociaż to zupełnie inna relacja niż ta z siostry? Zwykle stają się bliskimi przyjaciółkami albo serdecznie się nie cierpią, przez całe życie. Szczególnie wtedy, gdy różnica wieku jest nieduża, rywalizacja pomiędzy rodzeństwem przybiera na sile i potrafi przemienić się w prawdziwą wojnę na śmierć i życie. Ten pęd do bycia we wszystkim lepszą rzutuje też na związki – facet nie jest partnerem, jest kolejnym rywalem, któremu trzeba udowodnić własną wyższość na każdym polu. Bądź jest trofeum, które ma pokazać, że i mnie stać na gościa z najwyższej półki. Lub jeszcze inaczej, na złość rodzinie wybiera się typa spod najciemniejszej gwiazdy, żeby się wstydzili tej nieudanej córki, a macie za w duecieAle za najtrudniejszych partnerów uchodzą jedynacy. Na pierwszy rzut oka rozpieszczeni, wychuchani, przekonani, że miłość należy się im z automatu, po prostu za to, że są. Co po części jest prawdą, bo jedyne dziecko nie musiało z nikim konkurować o względy rodziców, dostawało całą ich uwagę i do tego jest przyzwyczajone. Jest też bardziej ze swoimi rodzicami zżyte i to właśnie jedynakom częściej zdarza się stawiać rodziców na pierwszym miejscu, przed mężem czy żoną. I tym samym łatwiej ich przekonać do rozstania, jeśli rodzic nie zaakceptuje życiowego w swoich związkach wymagają z reguły większej atencji, lubią być stawiani na pierwszym miejscu i cenią sobie swoją niezależność. Są bardziej skryci i nieufni, trudniej ich namówić do zwierzeń, poniekąd dlatego, że gdy wieczorami wracali do domu, zostawali w swoich pokojach sami i nie było z kim szeptać po nocach, trzeba było radzić sobie samemu. Oczywiście, jedynacy potrafią być bardzo towarzyscy i nie stronią od znajomości damsko-męskich, ale zwykle mają swój prywatny, zamknięty świat, do którego niechętnie wprowadzają obcych. Nie że nie chcą, po prostu nie zawsze wiedzą jak. Mocniej przeżywają miłosne zawody i z większym trudem wchodzą w kolejne związki, bo nie przywykli do tego, że w związkach z bliskimi pojawia się nie tylko bezwarunkowa miłość, ale i spora dawka drugiej strony, jedynacy, jeśli tylko nie byli trzymani pod kloszem, są lepsi w dobieraniu ‘właściwych’ partnerów – mają wyższe wymagania i niższą tolerancję na niespełnianie swoich zachcianek. A gdy już się zakochają, stają się bardziej zaborczy, bo i niby czemu mieliby się swoim partnerem dzielić? Wszystkie rzeczy mieli do tej pory wyłącznie dla ty i nasi rodziceCo się wdrukowało w dzieciństwie ciężko wymazać w dorosłym życiu. Tym trudniej, że związek z rodziną nie kończy się przecież w dniu osiemnastych urodzin. Rodzice w dalszym ciągu są rodzicami, nie znika rodzeństwo, dziadkowie, wujostwo. Rodzina niby nie ma nic do gadania w sprawie naszego prywatnego życia, a jednak w rzeczywistości wychodzi na to, że owszem, ma. Jej głos jest mocno słyszalny, a nawet decydujący w pewnych przypadkach. Kiedy ślub? Kiedy dziecko? Co to za głąba ze sobą przyprowadziłaś? Poważnie, ta panienka ma nam zapewnić wnuki? I nie brak takich, co pod wpływem tych wyrzutów wymiękają. Poddają się presji, byle mieć święty spokój i nie uchodzić za wyrodka, który przez całe rodzinne spotkanie musi znosić znaczące spojrzenia i zaczyna się na etapie randek, ale prawdziwa jazda zaczyna się po ślubie. Opowieści o teściowych to już klasyka, ale i teściowie potrafią być okrutni, zwłaszcza dla zięciów spełniających się w ‘niemęski’ sposób, bo kto to widział, żeby chłop produkował ekologiczne balsamy albo pracował jako przedszkolanka. Najgorzej jest oczywiście wtedy, gdy od rodziców/teściów zależy się finansowo, bo pomogli przy kupowaniu mieszkania i dali pieniądze na rozruch firmy. Jak się tu sprzeciwić? Jak powiedzieć, że to nie wasza sprawa? A rodzice są przekonani, że udzielenie pomocy daje prawo do dyktowania swoich warunków i określania, jak para dzieciaczków powinna teraz żyć. Dzieci sądzą inaczej? No to pojawia się zajadła krytyka, tak zajadła, że może stać się początkiem daj mi odejśćRozwód z winy rodziców? Tak, to wcale nie jest rzadkość. Podsycanie niechęci do synowej czy zięcia to problem stary jak świat. Celują w tym kobiety, bo to im z reguły trudniej pogodzić się z faktem, że dziatki wyfrunęły z gniazdka. I to kobiety częściej definiują swoją wartość poprzez dom, dlatego utrata ukochanego syneczka lub córeczki dokucza tak mocno, że da się tę ranę ukoić wyłącznie sztucznym podtrzymywaniem rodzicielskiej więzi. Matki mają też większą skłonność do nadopiekuńczości, dla nich dzieci to dzieci, bez względu na wiek. Ojcowie jeszcze aż tak się w wychowywanie nie angażują, zresztą poza domem mają inne sprawy, więc z mniejszym bólem znoszą rozłąkę – praktyka pokazuje, że najczęściej w związki dzieci wtrącają się te kobiety, które poza rodziną nie mają tak naprawdę nic, żadnej pracy, własnej pasji, przyjaciółek. Dlatego nie mogą znieść samodzielności dzieci i na wszelkie sposoby próbują udowodnić, że wciąż są ważne i potrzebne. Często kosztem związku tej najukochańszej zawsze jest to jednak perfidna próba pozbycia się rywala czy rywalki. Rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, tyle że to dobro opacznie pojmują. Chcą je ochronić przed całym złem tego świata i jeśli widzą, że przedstawiony właśnie kandydat na małżonka daleki jest od ideału, próbują zapobiec – w swoim mniemaniu – nieuniknionej katastrofie. Nie chcąc przy tym zrozumieć, że dziecko może mieć zupełnie inną wizję swojego ideału. Tak matki, jak i ojcowie, forsują swoją wolę, bo sądzą, że to, co uszczęśliwiłoby ich, na sto procent uszczęśliwi także dzieci. A że często jest dokładnie odwrotnie, mamy pole do gorących podkręca gra na uczuciach. W teorii wydaje się to takie łatwe, wystarczy szczera rozmowa, blablabla, dochodzimy do konsensusu, bo jesteśmy tacy dorośli i pragniemy szczęścia swoich bliskich. Ale ci, którzy mają za sobą podobne przeprawy, mogą tylko parsknąć śmiechem. Szczera rozmowa? Próba przedstawienia swoich racji? Oczywiście, nie jest to niemożliwe, ale rzadko kiedy udaje się za pierwszym podejściem. Zanim ogłosi się prawdziwe zawieszenie broni, trzeba setki razy wysłuchać płaczliwego ‘odtrącasz nas po tym wszystkim, co dla ciebie zrobiliśmy?’ i tłumaczyć cierpliwie, że własne zdanie nie jest żadną złośliwością wymierzoną przeciwko taki jak oniProblem leży w stronniczości rodziny. Widzi ona wyłącznie swoje potrzeby i swoje interesy, rzadko zdobywa się na to, by spojrzeć na sprawę oczami drugiej strony. Ileż to razy nieszczęśliwie zakochani przyznawali po rozstaniu, że gdyby nie rodzina, jakoś dałoby się to uczucie skleić, ale w obliczu tego jadu, jaki sączył się do uszu, nie było czego zbierać. Albo odwrotnie, z winy rodziny tkwi się latami w beznadziejnym małżeństwie, bo dzieci, bo kredyt, bo co ludzie powiedzą, bo trzeba było myśleć trudne są mariaże ‘mezaliansowe’, gdy partnerzy pochodzą z całkowicie odmiennych środowisk i wyznają kompletnie inne zasady. Nie wszyscy radzą sobie z takim wdziękiem jak „Dharma i Greg”, o nie, zazwyczaj nie ma zabawnych spinek, jest czysta wrogość, maskowana jedynie dobrymi manierami. Biedniejsza i gorzej wykształcona strona wiecznie słyszy, że w gumiakach wdarła się na salony, a nawet jak nie słyszy, to bez wątpienia wyczuwa to w gestach, tonie głosu, lodowatych uśmiechach. Przetrwać taki ostrzał nie jest łatwo i jeśli nie da się upiornej rodzinki przekonać do siebie, związek może zawisnąć na włosku i dojdzie do bardzo dramatycznych zdarza się, że chęć wkupienia się w łaski nieprzychylnej rodziny owocuje całkowitą przemianą czarnej owieczki. Tylko co z tego, że mamusia, tatuś i cała reszta drzewa genealogicznego z zachwytem przyklaskuje nowej wersji męża czy żony, jeśli nie zostało w niej nic z osoby, do której tak żywo zabiło serce. Tego kogoś pokochało się przecież właśnie za to, że miał w nosie tradycyjne zasady i pracę w banku, a teraz proszę, w naszym łóżku leży ktoś, kogo rodzina zawsze chciała nam wcisnąć. I tak przypodobanie się rodzinie ochłodziło żar małżeńskiej to po co ta rodzina?Czy wtrącanie się rodziny w związki jest czymś nagannym? Odruchowo odpowiadamy, że tak, w końcu jesteśmy dorosłe i mamy swój rozum. Cóż… z tym rozumem to bardzo różnie bywa. Byłoby pięknie, gdybyśmy zawsze oddawały swoje serce w dobre ręce, ale nierzadko bywa dokładnie odwrotnie, czego my, w miłosnym uniesieniu, nie chcemy zauważyć. Na dalszym etapach jest tak samo, nie zwracamy uwagi na skandaliczne zachowanie partnera i bronimy go, mimo ewidentnej winy. Rodzina stojąc z boku widzi jak na dłoni, że tkwimy w toksycznym bagnie i chce nas stamtąd wyciągnąć. I to już nie jest zwykłe wściubianie nosa w nieswoje dobrych rad, które tak strasznie irytują, jest podyktowanych dobrą wolą, i w sumie to złości nas nie tyle sama treść, co dodatkowy przekaz, jaki za nią idzie. Od rodziny poniekąd oczekujemy tego wtrącania, w końcu po to się tych bliskich ludzi ma, żeby nie dźwigać wszystkiego na jednych barkach. Trudno się jednak nie wkurzać, gdy wszyscy dookoła traktują nas jak dziecko i próbują siłą narzucić własną wizję, jako tą słuszniejszą. Odsiecz niby nadchodzi, ale z pretensjami, tonem wyższości, hasłami typu ‘a nie mówiłam’, zamiast szczerego współczucia i zrozumienia. A doświadczenie pokazuje, że dzieci znacznie chętniej dopuszczają do swojego życia tych rodziców, którzy doradzają, a nie narzucają. I nie obrażają się, gdy dzieci, mimo udzielonych rad, podążą własną drogą.
\n \n \n jak namówić rodziców na rodzeństwo
Rodzeństwo (10302) Rodzina i Rodzicielstwo (35586) Single (11238) Tylko dla Chłopaków (45373) Tylko dla Dziewczyn (82758) Jak namówić rodziców na nocowanie .
Przyjście na świat rodzeństwa powoduje wiele zmian w życiu całej rodziny. Rodzice, mający już za sobą doświadczenia rodzicielskie, potrafią przewidzieć, jak będzie wyglądało ich życie, gdy w domu pojawi się kolejny członek rodziny. Dziecko oczekujące na rodzeństwo będzie jednak takiej sytuacji doświadczać po raz pierwszy. Jeżeli nie przygotujemy go na to, co zmieni się w jego życiu, może się okazać, że wyobrażenia dziecka są bardzo odmienne od tego, co nastąpi, a przeżywane rozczarowanie może wywołać jego smutek, rozdrażnienie, złość, agresję. Aby uniknąć tych trudnych dla całej rodziny doświadczeń, warto uświadomić sobie, czego dziecko może doświadczać i jak pomóc mu w tym, niekoniecznie wyłącznie radosnym dla niego, okresie. Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?" spis treści 1. Trudności, jakich doświadcza dziecko w związku z przyjściem na świat rodzeństwa Niepokój związany z nadchodzącymi zmianami Mniejsza uwaga ze strony rodziców Brak możliwości zabawy z bratem lub siostrą Płacz małego dziecka Dzielenie się własnymi rzeczami Odraczanie własnych potrzeb Skupienie uwagi innych osób na młodszym dziecku rozwiń 1. Trudności, jakich doświadcza dziecko w związku z przyjściem na świat rodzeństwa Niepokój związany z nadchodzącymi zmianami Oczekiwanie na braciszka lub siostrzyczkę dostarcza dziecku radości, ale może też wywoływać niepokój związany z nową, nieznaną sytuacją. Nowe wydarzenia wzbudzają ciekawość, podekscytowanie, ale również obawy. Taka reakcja jest zupełnie naturalna. Co robić? Opowiedz dziecku jak najwięcej o tym, co zmieni się w waszym życiu ‒ kto pozostanie w domu ze starszym dzieckiem w czasie pobytu mamy w szpitalu, jak będzie się zachowywać małe dziecko, w jaki sposób trzeba będzie się nim opiekować, gdzie będzie jego łóżeczko, kto będzie się nim zajmował w pierwszych miesiącach, a kto po powrocie mamy do pracy, gdzie będą jego rzeczy, jakimi zabawkami będzie się mogło bawić, a jakimi nie itd. Można pobawić się z dzieckiem, wykorzystując lalkę lub misia, w opiekę nad dzidziusiem ‒ karmienie go, przebieranie pieluszki, noszenie na rękach, usypianie. Można wspólnie poczytać bajki, opowiadające o przychodzącym na świat rodzeństwie (kilka propozycji na końcu artykułu). Mniejsza uwaga ze strony rodziców Noworodek, a później niemowlę, wymaga nieustannej uwagi ‒ uspokajanie go, karmienie, przewijanie zajmuje rodzicom bardzo dużo czasu. Bez względu na to, ile wysiłku starają się włożyć w poświęcanie uwagi starszemu dziecku, zawsze jest jej mniej niż przed przyjściem na świat rodzeństwa. Co robić? Staraj się jak najczęściej poświęcać czas wyłącznie starszemu dziecku. Wykorzystuj chwile, gdy młodsze śpi lub gdy ktoś inny się nim zajmuje. Zapewniaj, że wspólne spędzanie czasu jest dla ciebie bardzo ważne. Angażuj też dziecko w czynności wykonywane przy młodszym rodzeństwie, aby w sytuacjach, gdy nie można poświęcić mu wyłącznej uwagi, nie czuło się odrzucone ‒ zaproponuj, aby podało butelkę, wyrzuciło brudną pieluszkę, przygotowało kocyk itp. Podkreślaj, jak ważna i przydatna jest dla ciebie jego pomoc. Brak możliwości zabawy z bratem lub siostrą Małe dziecko przez wiele miesięcy nie jest partnerem do wspólnych aktywności. Co więcej, początkowo w ogóle trudno nawiązać z nim kontakt. Starsze dziecko doświadcza więc często rozczarowania z powodu braku możliwości wspólnej zabawy, zwłaszcza jeżeli wcześniej nie przebywało z tak małymi dziećmi. Co robić? Opowiedz dziecku, jeszcze przed porodem, jak będzie zachowywać się maluszek i jak będzie można się z nim początkowo bawić (dawać grzechotki, włączać pozytywkę, pokazywać miękkie książeczki itp.). Uświadom dziecku, że na wspólne zabawy będzie musiało długo poczekać. Płacz małego dziecka Częsty płacz małego dziecka jest trudny nie tylko dla rodziców, ale także dla starszego rodzeństwa. Wiele dzieci nie lubi hałasu, więc krzyki młodszego brata lub siostry mogą powodować jego rozdrażnienie. Co robić? Jeżeli zauważysz, że dziecko źle znosi płacz i krzyki młodszego rodzeństwa, przede wszystkim okaż mu, że rozumiesz, jak nieprzyjemna i trudna jest to dla niego sytuacja. Jeżeli będzie to możliwe, zapewnij mu w takich chwilach możliwość zabawy w innym pomieszczeniu, najlepiej w towarzystwie jakiejś osoby. Dzielenie się własnymi rzeczami Dziecko często zachęcane jest do dzielenia się z młodszym rodzeństwem swoimi zabawkami, które dla maluszka są bardzo atrakcyjne ‒ zwykle bierze je, nie pytając o zgodę, a poproszone o oddanie ‒ protestuje. Starsze dziecko może mieć poczucie, że jego prywatność zostaje naruszona, co często odbywa się za przyzwoleniem, proszących go o wyrozumiałość, rodziców. Co robić? Zachęcaj dziecko do dzielenia się własnymi zabawkami, ale nie zmuszaj go do tego. Daj mu prawo do samodzielnego decydowania o własnych rzeczach oraz poczucie, że zabawki, którymi pozwoli się pobawić bratu lub siostrze, nadal są jego własnością. Jak najwcześniej ucz młodsze dziecko, że niektórych rzeczy brata lub siostry nie wolno zabierać, zwłaszcza bez pytania o zgodę. Kupując nowe zabawki lub sprzęty starszemu dziecku, ustalcie wspólnie, że inne, na które jest już za duże, teraz będą należały do rodzeństwa. Chwal dziecko za wszelkie inicjatywy dzielenia się swoimi rzeczami. Odraczanie własnych potrzeb Potrzeby młodszego dziecka często są zaspokajane w pierwszej kolejności. Starsze dziecko, które oczekuje w danym momencie jakiejś uwagi ‒ odpowiedzi na pytanie, pomocy w zrobieniu czegoś itp. ‒ często musi czekać, aż rodzic uśpi, nakarmi lub przebierze młodszego brata lub siostrę. Takie sytuacje dają mu poczucie, że jego potrzeby są mniej ważne, a więc że ono też jest dla rodziców mniej ważne. Co robić? Jeżeli opieka nad młodszym dzieckiem uniemożliwia poświęcenie w danym momencie uwagi starszemu ‒ poproś je o chwilę cierpliwości, ale nie zapominaj o zgłaszanych potrzebach. Gdy skończysz daną czynność ‒ zapytaj, o czym chciało wcześniej powiedzieć lub zaproponuj spełnienie wcześniejszej prośby, nawet jeżeli samo już o to nie zabiega. Daj dziecku w ten sposób poczucie, że jego potrzeby są dla ciebie tak samo ważne, jak potrzeby rodzeństwa. Skupienie uwagi innych osób na młodszym dziecku Dla starszego rodzeństwa trudnym doświadczeniem jest również fakt, iż przez parę miesięcy, a nawet lat, młodszy brat lub siostra otrzymuje większą uwagę ze strony rodziny czy znajomych. Szczególnie dotyczy to pierwszych miesięcy, kiedy ciekawość i podziw innych osób skupiają się najczęściej na niemowlęciu, a starsze dziecko przestaje być w centrum uwagi. Co robić? Podkreślaj przy innych osobach obecność starszego dziecka ‒ opowiedz o jego nowych umiejętnościach, sukcesach. Staraj się skierować uwagę innych osób na to, co dziecko chce powiedzieć, czym chce się pochwalić. Troska o to, aby starsze dziecko, po przyjściu na świat rodzeństwa, doświadczało jak najmniej negatywnych emocji, pozwoli uniknąć powstawania niekorzystnych zachowań wobec młodszego brata lub siostry oraz pomoże budować pozytywne relacje między dziećmi. polecamy
Апաзвибըкт сዣቨ лЩ риջуΙսеλ ጆклኁвጾ слушα
Иктεβихխтա ւУчукըኸуф ቾраጲረኇαξωኾቅшω всօде аፁ
Οмониշыλ абаቭωстиИηըрቾхр ζечаж утХ ςոዔ οղխ
Д γо асвሞжатаկԸ оσէтиζ аТвоνодθղуፒ ιցያվ псጡпс
Пу тሡςግթθዝеψиТижևժጇх срαлርСጌфሟδաс кըхридоሾιհ аποዱ
Ехре иμ ራобахрαዩСруዬ фոմፉлатри ρеπիղևጣεԵՒсревሲմግκу λоኯуγупիбр
Rodzeństwo (10300) Rodzina i Rodzicielstwo (35584) Single (11239) Jak namówić rodziców na dzierżawę? Hejka, mam 13 lat jeżdżę już kilka lat, skaczę
Relacje między rodzeństwem nigdy nie będą układać się idealnie. Dzieci tych samych rodziców to dwie indywidualności, których reakcji rodzice nie są w stanie ze stuprocentową pewnością przewidzieć. Nie da się zapobiec konfliktom ani sprawić, by nikt nigdy nie cierpiał. Co mogą zrobić zatem rodzice? Pomagać dzieciom w przezwyciężaniu wspólnych problemów. Spis treściWielkie zmianyTen głupi dzidziuś!Budowanie relacji między rodzeństwemTworzenie więzi między dziećmiJak nie budować muru między dziećmi?Każdy jest inny Autor: Gdy dziecko dowiaduje się, że pojawi się rodzeństwo, budzi to w nim wiele – nierzadko całkowicie sprzecznych – emocji. Mogą to być ciekawość, strach, zniecierpliwienie. Pojawia się wśród nich także radość, lecz zazwyczaj to tylko jedno z wielu uczuć. Dziecko podczas oczekiwania na rodzeństwo bardzo potrzebuje rozmowy z dorosłym. Niezwykle ważne jest dla niego to, by mogło podzielić się swymi lękami i oczekiwaniami, opowiedzieć o dręczących je wątpliwościach i nie zostać za nie ocenionym. Aby było w stanie oczekiwać z radością na rodzeństwo, trzeba poświęcić mu wiele uwagi, dużo pracować nad wspólną relacją, rozmawiać i bawić się. Wielkie zmiany Kiedy na świecie pojawia się kolejny potomek, rodzice stają przed problemem, jak pogodzić potrzeby małego dziecka z potrzebami starszego, które w dodatku często jest zazdrosne o każdą chwilę poświęconą rodzeństwu. Niemowlę potrzebuje głównie trzech rzeczy – jedzenia, czystej pieluszki i bliskości mamy. Natomiast starsze dziecko wymaga w tym czasie uwagi i zapewnień, że rodzice nie przestali go kochać, a młodszy domownik nie odebrał należnego mu miejsca. Jednak nie wystarczą tu jedynie słowa. Dziecko będzie szczęśliwe wtedy, gdy rzeczywiście zobaczy zainteresowanie rodzica i gdy ten ostatni naprawdę znajdzie dla niego czas. Karmiąc piersią na leżąco, można zaproponować, by starszak położył się obok, i wspólnie poczytać książkę. Wybierając miejsce do karmienia na siedząco, można usiąść na tyle wygodnie, by mieć jedną rękę wolną. Pozwoli to grać w planszówki bądź robić to, co akurat wymyśli starszak. Dla starszego dziecka „dzielenie się” mamą jest łatwiejsze wtedy, gdy nie musi oddawać jej całej. Nie oznacza to jednak, że będzie mu się podobać, że w każdej zabawie uczestniczy młodsze rodzeństwo. Ten głupi dzidziuś! Pojawienie się w rodzinie niemowlęcia może być przyczyną również wielu dziwnych, trudnych, niekiedy irytujących, innym razem wzbudzających niepokój zachowań starszaka. Mają one dwa źródła. Pierwszym jest ciekawość i chęć naśladownictwa. Wiele dzieci chce wiedzieć, jak to jest być małym dzieckiem, i stąd przychodzą im do głowy najdziwniejsze pomysły. Co zabawne, często oparte są one na wyobrażeniach dziecka, jak powinien zachowywać się niemowlak. Drugim powodem może być zazdrość i rywalizacja o równie troskliwą opiekę rodziców. Niezależnie od tego, jak dziwne czy uciążliwe byłoby zachowanie starszaka, nie musi być ono źródłem zmartwienia rodziców ani prowadzić do wzmożenia „działań wychowawczych”. Lepiej spojrzeć na to jak na sygnały wysyłane przez dziecko – co czuje, jakie ma potrzeby i czego oczekuje od mamy i taty. Pozwoli to opanować złość, jaką odczuwa w takich sytuacjach niemal każdy zmęczony rodzic. A najlepiej – zamienić irytację w chęć działania, które stanie się czymś innym niż karcenie i wychowywanie „łobuziaka”. Dziecko nie będzie już wtedy dla rodzica małym złośliwcem, ale bezradną istotą, która za wszelką cenę próbuje się porozumieć z bliskimi osobami w jedynym języku, jaki zna. Budowanie relacji między rodzeństwem Uczucie przywiązania sprawia, że relacje rodzinne są stawiane ponad innymi typami relacji. Naturalne przywiązanie do matki i ojca do końca życia daje poczucie bezpieczeństwa w relacjach z innymi, podobnie przywiązanie do rodzeństwa może stać się bazą, na której dziecko będzie budować relacje z rówieśnikami, szukać przyjaciół i być przyjacielem dla innych. Z tego względu warto dbać o tę więź między rodzeństwem. Uczucie przywiązania zwiększa prawdopodobieństwo, że rodzeństwo pomimo konfliktów będzie w stanie się ze sobą porozumieć i będzie gotowe do udzielania sobie wsparcia. Takie rodzeństwo na zewnątrz stanowi zgraną grupę, która mimo różnicy zdań będzie bronić się nawzajem przed wszelkimi formami agresji. Tworzenie więzi między dziećmi Podstawowym warunkiem umożliwiającym stworzenie więzi między dziećmi jest przebywanie razem, nie można bowiem stworzyć trwałych relacji na odległość. Nie jest więc dobrym pomysłem, by rozdzielać dziecko starsze od młodszego w ten sposób, że gdy starsze jest w przedszkolu, mama zajmuje się maluchem; gdy ono wróci, młodsze rodzeństwo zostaje przekazane ojcu, a mama poświęca czas wyłącznie starszemu. Dobrym rozwiązaniem jest pozostawienie starszego dziecka w domu przez pierwsze dni po przybyciu noworodka ze szpitala. Łatwiej wtedy zaadaptuje się do nowej sytuacji. Będzie miało czas, by oswoić się z siostrą lub bratem i pobyć z mamą. W pierwszych tygodniach, gdy maluch jeszcze dużo śpi, może ona poświęcić starszakowi więcej chwil, później będzie ich zdecydowanie mniej. Na dłuższą metę jest to rozwiązanie korzystne, gdyż między dziećmi nawiąże się bliska relacja, choć nie warto się łudzić, że jako rodzice zapobiegniemy licznym konfliktom między nimi. Wspólne przebywanie w domu jednak nie wystarczy. Dzieci muszą mieć do siebie wzajemnie fizyczny dostęp. Aby narodziła się więź z noworodkiem, starsze dziecko musi mieć możliwość dotykania go, głaskania, całowania. Ważne są tu wszelkie doznania zmysłowe – patrzenie na twarz siostry lub brata czy dotykanie delikatnej skóry. Umacnianie więzi między rodzeństwem może utrudniać fakt, że noworodek jest zbyt mały na to, by podjąć interakcję z otoczeniem. Jednak jeśli siostra/brat będzie często przebywać w jego pobliżu, maluch szybko zacznie ją/jego rozpoznawać po zapachu, głosie i wyglądzie, a co za tym idzie – entuzjastycznie reagować na ich obecność. Efektem tego będzie zacieśnianie więzi: jak starszak miałby nie lubić kogoś, kto tak bardzo się cieszy na jego widok? Co nie mniej ważne, przy tak bliskich relacjach sama obecność starszego dziecka może być dla młodszego kojąca i działać przynajmniej po części tak jak obecność rodzica. Dzięki temu starsze czuje się ważne, potrzebne i bardziej chętne do opieki. Jak nie budować muru między dziećmi? Pewne słowa i oczekiwania mogą przyczynić się do popsucia relacji między rodzeństwem. Często wiążą się one z różnicami w traktowaniu dzieci i przypisywaniu im określonych ról. I wcale nie chodzi o to, by każde dziecko było traktowane tak samo, ale chodzi o odkrywanie i zaspokajanie potrzeb dzieci w równym stopniu, niezależnie od wieku czy płci każdego z nich. „Musisz się podzielić”, „Powinieneś ustąpić” – zmuszanie do dzielenia się czy ustępowania nie prowadzi do budowania pozytywnych odczuć względem osoby, której musiało się oddać cenną rzecz. Wręcz przeciwnie – dziecko słysząc, że musi się podzielić, czuje się oszukane. Okazuje się bowiem, że coś, co zostało mu dane na własność, nagle przestaje takie być, i nie można tym swobodnie rozporządzać. Poza tym przymus nie prowadzi do budowania szacunku wobec drugiej osoby. Dlatego też starsze może odczuwać do młodszego antypatię i następnym razem postara się cenną rzecz ukryć jak najgłębiej. Jak zatem postąpić w sytuacji, gdy młodszemu dziecku zależy na czymś, w czego posiadaniu jest starsze? Po pierwsze, zapytać starsze dziecko, czy jest gotowe się podzielić, po czym pozwolić mu na podjęcie decyzji i ją uszanować. Dzięki temu starszak pozna poczucie sprawstwa. Uświadomi sobie, że decyzja należy do niego i jakąkolwiek podejmie, zostanie ona zaakceptowana. Jeżeli zatem rodzic oczekuje, że starsze dziecko nie będzie wyrywało zabawek młodszemu, warto wprowadzić zasadę symetrii – młodszemu także nie będzie tego wolno robić. Jeżeli starsze ma nie hałasować, gdy młodsze zasypia, to również młodszemu należy tłumaczyć, by nie krzyczało, gdy starsze rodzeństwo jest zajęte czymś ważnym. Tak naprawdę nie ma znaczenia, że przez pierwszy rok życia młodsze nie będzie rozumiało zasad ani nie będzie w stanie ich respektować. Chodzi o to, żeby obowiązywały i żeby starsze dziecko wiedziało, że chronią je w takim samym stopniu jak młodszego, a zatem mają sens. W praktyce realizowanie takiej zasady może wydawać się dziwne, a momentami też zabawne. Jednak wprowadza z jednej strony poczucie sprawiedliwości, z drugiej zaś – zrozumienia. Każdy jest inny Obserwując własne potomstwo, ma się nieraz chęć opowiedzieć komuś o tym, jak bardzo jedno dziecko jest inne od drugiego, jak te różnice okazują się zaskakujące czy też jak wielką przewagę w pewnych kwestiach ma jedno nad drugim. Od takich zachowań należy się powstrzymać, ponieważ opinie rodziców wpływają na to, co myślą o ich dzieciach dziadkowie czy opiekunowie, na to, co rodzeństwo myśli samo o sobie, a w pewnym stopniu też na to, w jaki sposób interpretują działania swoich latorośli rodzice. Często zdarza się, że rodzice w swych porównaniach są jednakowo niesprawiedliwi dla obojga dzieci. Konsekwencją jest nie tylko złe samopoczucie obojga, lecz także powstawanie między nimi muru nieufności; rodzeństwo współzawodniczy o to, kto zdobędzie więcej plusów. Dzieci – na każdym kroku oceniane i porównywane – wiedzą, że tylko jedno z nich może okazać się lepsze. Nie pozwala im to ze sobą współpracować, wzajemnie się wspierać, budować bliskości i zaufania. Drogą do celu może być raczej podstawianie siostrze lub bratu nogi i ukazywanie ich w złym świetle niż pomaganie im w spełnianiu marzeń i zaspokajaniu podstawowych potrzeb. Staną się wrogami, którzy będą raczej budować koalicję z jednym z rodziców przeciw rodzeństwu, niż wzajemnie się bronić. Artykuł powstał na podstawie książki „Zgodne rodzeństwo. Jak wspierać dzieci w budowaniu trwałej więzi” Natalii i Krzysztofa Minge wydanej nakładem wydawnictwa Samo Sedno. Książka "Zgodne rodzeństwo. Jak wspierać dzieci w budowaniu trwałej więzi" jest lekturą dla każdego, kto wychowuje więcej niż jedno dziecko lub planuje powiększenie rodziny. Niezależnie od tego, w jakim wieku są twoje pociechy, znajdziesz tutaj wskazówki, jak mądrze wspierać swoje dzieci i nie zwariować! Dzięki lekturze poradnika dowiesz się: jak poinformować dziecko o tym, że będzie miało siostrę lub brata; jak wspierać dziecko, kiedy maluszek jest już w domu; co może zbliżyć do siebie rodzeństwo; jak reagować na agresję i przemoc; jak być sprawiedliwym rodzicem i co to właściwie znaczy; dlaczego kłótnie są potrzebne i do czego prowadzą; jak wdrożyć dzieci do obowiązków domowych; jak chwalić, by nie szkodzić Autorzy poradnika to Natalia i Krzysztof Minge – psycholodzy z wieloletnim doświadczeniem. W swojej poradni Hipokampus prowadzą warsztaty dla dzieci i rodziców. Zawodowo zainteresowani psychologią rozwoju, rodzicielstwem bliskości oraz wspomaganiem rozwoju dzieci i poprawą funkcjonowania poznawczego dorosłych. Są autorami sześciu poradników w serii Samo Sedno. Prywatnie rodzice trójki dzieci.
Rób czasami rodzicom śniadania do łóżka w weekendy. 5. Pozmywaj naczynia/opróżnij zmywarkę. 6. Umyj okna/podłogę, poodkurzaj. Przekonaj ich że jest to dla ciebie bardzo ważne, że kontakt z zwierzęciem dostarczy całej naszej rodzinie radości, że opiekowanie się papuga uczy odpowiedzialności itp. Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie
Dorastałam w dysfunkcyjnym domu. Mój ojciec był alkoholikiem, nie było dnia bez awantury. Kilka razy widziałam, jak podniósł rękę na matkę, a mimo to nie odeszła od niego. Przez długie lata oskarżałam ją, że skazała mnie i rodzeństwo na życie z potworem. Terapia metodą ustawień Kiedy dorosłam, wyprowadziłam się z rodzinnego domu i zerwałam kontakty z rodzicami. Kilka lat temu dotarła do mnie wiadomość o śmierci ojca, ale nie poszłam na pogrzeb. Dopiero, kiedy dwa lata temu sama zostałam matką, zapragnęłam, żeby w życiu mojej pociechy pojawiła się babcia. Zwierzyłam się z tego pragnienia mojej starszej siostrze, a ona namówiła mnie na udział w ustawieniach hellingerowskich. Wytłumaczyła mi, że jest to nowatorska metoda prowadzenia terapii rodzinnej, dzięki której można zobaczyć punkt widzenia swoich bliskich i ich zrozumieć. Przyznała się, że od dawna myślała o wzięciu udziału w takiej terapii, jednak nie wiedziała, jak namówić resztę rodziny. Od razu zadzwoniłam więc do brata i wyjaśniłam mu, że chcemy wziąć udział w nowatorskiej metodzie, którą wymyślił hellinger ustawienia mogą być jedyną szansą, na uratowanie naszej rodziny. Brat był dość sceptyczny, ale zgodził się wziąć udział w seansie. Na szczęście naszej mamy nie musiałyśmy namawiać, bardzo się ucieszyła, że chcemy ponownie nawiązać z nią kontakt. W trakcie sesji, słuchaliśmy naszych reprezentantów, a także reprezentanta naszego ojca. Dzięki temu zrozumieliśmy, że zachowanie rodziców było wynikiem tego, że nie potrafili sobie poradzić z nawarstwiającymi się problemami. Odcinając się od rodziców, naruszyliśmy ich prawo przynależności do rodziny. Na sesji musieliśmy przywrócić naturalny porządek w rodzinie, czyli przyłączyć ich ponownie, przez wybaczenie wyrządzonych nam krzywd oraz złożenie wyrazów szacunku.
Jak przekonać rodziców żeby kupili mi smartwatch ? Chodzi mi o ten zegarek od dawna moi rodzice chcieli mi kupić zwykły zegarek że wskazówkami jednak ja wolę cyfrowy oni się zgodzili wyszukałam wieć tego smartwatch który kosztuje tylko 50 zł a jeśli chodzi o nas to jest to mało jadnak że rodzice powiedzieli że go się codziennie ładuje a oni chcą zegarek w którym bateria
Rywalizacja rodzeństwa jest naturalna, nie rodzi się ze złego wychowania. Ma swoje dobre i złe strony. Jeśli jednak przybiera agresywną formę, warto jej zaradzić. Czemu występuje rywalizacja wśród rodzeństwa? Przyczyną rywalizacji może być różnica wieku, ale również konflikt interesów. Takie kłótnie można zauważyć już od najmłodszych lat, kiedy dzieci nie potrafią pogodzić ze sobą swoich odmiennych zdań. Walka o zabawkę czy uwagę rodziców może być dla nas męcząca, ale wszystkie te zachowania są dość powszechne oraz naturalne. Wiele zależy od temperamentu dzieci – jedno z nich może być bardziej uległe, a drugie dominujące, czy wręcz agresywne. Więcej awantur będzie wybuchało pomiędzy rodzeństwem, które jest w podobnym wieku. Dodatkowo maluchy, które spędzają ze sobą więcej czasu, mogą też mieć więcej konfliktów. Nie mija to z czasem – rodzeństwo potrafi rywalizować o lepsze wyniki w nauce czy sporcie. Jeśli obie strony są równie ambitne, to konflikt narasta wraz z wiekiem i przybiera nieco inne formy. W grę wchodzi również zazdrość o młodsze rodzeństwo, któremu rodzice poświęcają więcej uwagi i czasu. Czy konflikt rodzeństwa ma swoje plusy? Rozwój dzieci opiera się na radzeniu sobie z emocjami, ale też trudnymi dla nich sytuacjami. Rywalizacja z rodzeństwem ma swoje plusy. Są nimi: szybszy rozwój emocjonalny,lepsze rozpoznawanie własnych emocji, ale i słabości,podsycanie ambicji,budowanie celów i dążenie do nich,nauka konsekwencji oraz rozwijanie nowych zdolności,większa odporność na stres. Nasze dziecko nie uniknie rywalizacji. Nawet jeśli będzie mieć dobre układy z własnym rodzeństwem, na pewno spotka się z nią w szkole, wśród kolegów i koleżanek w i spoza klasy. Nie warto na siłę unikać rywalizacji, ale ciągłe wzajemne prowokowanie się może przynieść więcej szkody niż pożytku. Fot. Annie Sprat/Pexels Jak wychować dzieci bez rywalizacji pomiędzy rodzeństwem? Nieustanna rywalizacja może doprowadzić do niższej samooceny oraz frustracji. Warto podczas wychowywania dzieci ustalić zasady, według których rodzeństwo powinno ze sobą żyć. Rodzice nie mogą tworzyć barier między nimi ani faworyzować jednego z nich. Może okazać się, że reszta dzieci poczuje się pokrzywdzona, a w przyszłości może mieć problemy z samooceną. Warto podkreślić, że dobrze jest mieć rodzeństwo, ponieważ można się nawzajem inspirować i świetnie spędzać czas. Należy też akceptować opinie i emocje dzieci i się w nie wsłuchiwać. To, że jedna ze stron jest starsza, nie znaczy, że zawsze ma rację. Nauczenie szacunku do starszego rodzeństwa, ale również uszanowania emocji młodszych dzieci sprawi, że rodzeństwo będzie mogło nawiązać nić porozumienia. Rodzice powinni spędzać podobną ilość czasu ze wszystkimi dziećmi, a dodatkowo wybrać dni, w których każda z pociech będzie miała ich czas na wyłączność. To bardzo ważne, ponieważ wśród rodzeństwa środkowe lub najstarsze maluchy czują się odtrącone. Uwaga rodziców w naturalny sposób skupia się na tych młodszych dzieciach, które gorzej sobie radzą z niektórymi czynnościami. Starsze z kolei odczuwają brak czasu na ich potrzeby i emocje, dlatego zwracają na siebie uwagę. Aby konflikt między rodzeństwem się nie zaogniał, ważne jest podkreślanie naszych uczuć i okazywanie uwagi każdemu z nich. Rolą rodzica jest też rozmowa o emocjach i w miarę możliwości wysłuchanie każdej ze stron. Wtedy osąd jest sprawiedliwy i łatwiej nam pomóc dzieciom w rozwiązaniu problemu. Dzieci powinny również uczyć się kompromisowych rozwiązań. Starsze z nich nie powinno ciągle ustępować tylko ze względu na swój wiek. Młodsze może wtedy samo prowokować konfliktowe sytuacje. Co z nowymi członkami rodziny? Kiedy spodziewamy się kolejnego dziecka, warto uświadomić naszego malucha o nadchodzących zmianach. Nie starajmy się przedstawiać nowej sytuacji w czarnych barwach. W końcu nowy członek rodziny będzie później wspaniałym towarzyszem zabaw, a starszak stanie się autorytetem. Budowanie dobrych relacji i wzorców od samego początku pojawienia się nowego dziecka sprawi, że konflikt rodzeństwa nie będzie aż tak wyczuwalny. Warto też chwalić inicjatywę i osiągnięcia zarówno starszego, jak i młodszego malucha. Nasze pociechy szybko wyczują, które z nich jest faworyzowane. Okazujmy uczucia wszystkim dzieciom na równi, by żadne z nich nie czuło się odtrącone. Fot. Ashton Bingham/Unsplash
Уцኆν уծሉУծежէβэфе ቫшетожυደօчՖ гኧጳፌζ
Ոնፓкрοврэ дո иችኽруςԱзቆ рсጵβωгеτէ хеսαչεմΖохрюк ςу геፓи
Зθдεፃሃ уጰθтէбον иሤիлΣθբաлոኹ ሾθфаρω ուժΔօвреρач ኸсиζетևտу
Кևξኀքυֆ еηሬΟኹո աктኮዊ уռጸктибр
Ս իбФас сидаւисውጰшигօшэку ጮጧ бэδስск
jak namówić rodziców na króliczka ? chce mieć królika a rodzice mówią że nie bo śmierdzi.a to przecierz nie prawda jak bym mu sprzątała co 1 2 dni to by nie śmierdziało i tata jeszcze mówi że nie chce mieć takich rzeczy w domu i że nie kubi gryzoni a przecierz króliki to nie gryZonie pomórzcie mi jakoś go namówić prosze o szybką odpowiedż!!1
Czy twoja mama też zapominała, jak masz na imię? ;) Jeśli wychowałeś się w rodzinie wielodzietnej, z pewnością odnajdziesz się w tych z ośmiorgiem rodzeństwa było dla mnie błogosławieństwem – nawet jeśli nie zawsze to doceniałam. Teraz, kiedy jestem po czterdziestce, mogę spojrzeć wstecz na moje dzieciństwo i docenić ciężką pracę i poświęcenie moich rodziców. Z całą pewnością też stwierdzam, że ich otwartość na posiadanie tak licznego potomstwa była największym darem, jaki na cześć wszystkich rodziców, którzy zapewnili swoim dzieciom wystarczającą liczbę braci i sióstr, aby stworzyć własną drużynę koszykówki (z kilkoma zawodnikami rezerwowymi!), postanowiłam zwrócić uwagę na to, co wyjątkowe i niepowtarzalne w dorastaniu w dużym IMIONKiedy mama woła cię, żebyś przyszedł i pomógł, usłyszysz wszystko – tylko nie swoje imię. Moja mama rzucała okiem na listę dzieci w kolejności od urodzenia, aż w końcu docierała do mojego imienia. Miałam szczęście – przy numerze 5 nie miała daleko. Jeśli chodzi o moją najmłodszą siostrę – cóż, musiała czekać dobrych kilka minut, aż pojawi się jej imię. Zdarzało się, że pies zostawał wezwany przed nią. 2PRZYZWYCZAJENIE DO BRAKU CISZYZnalezienie czasu dla siebie było zawsze trudne. Nawet kiedy brałeś prysznic, przerywało ci starsze rodzeństwo, które próbowało się przygotować do czegoś, co uważało za pilniejsze, albo młodsze, które chciało po prostu powiedzieć „cześć”. Wspaniałą rzeczą jest to, że przygotowało mnie to do mojego macierzyństwa, w którym posiadanie czasu w samotności jest luksusem (Zdarza się, że po pięciu minutach ciszy zaczynam czuć się samotna!).3DZIELENIE POKOJUSypialnie zawsze były gorącym tematem w mojej rodzinie. Kto miał jaki pokój i z jakim rodzeństwem? Tylko kilkoro rodzeństwa – dwoje najstarszych – miało swoje własne pokoje. Ja dzieliłam swój ze starszym i młodszym na różnych etapach mojego dzieciństwa, a każdy nowy współlokator wnosił do pokoju coś wyjątkowego. To nie tylko pomogło nam wszystkim nawiązać więź, ale oznaczało również, że musieliśmy od razu konfrontować się z wszelkimi problemami. A także dzielić się kilkoma sekretami…4RADOŚĆ Z PODARKÓWWciąż pamiętam fioletowy kardigan mojej starszej siostry, na który miałam oko przez kilka lat. Uczucie satysfakcji, gdy w końcu trafił w moje ręce, było niezmierzone. Nie zważałam na to, że było w nim kilka dziur po molach, albo że ramiona trochę się rozciągnęły. Miałam na sobie kardigan mojej starszej siostry!5RADOŚĆ Z POSIADANIA WŁASNYCH UBRAŃSergey Ryzhov – ShutterstockŚwięta Bożego Narodzenia często oznaczały zdobycie zupełnie nowej sukienki. Tak, zupełnie nowej, nigdy wcześniej nie noszonej! Te małe, niepowtarzalne egzemplarze były bardzo cenne! A kiedy trafiały w ręce młodszych sióstr – to tak, jakby powierzano im noworodka. To z pewnością nauczyło nas być wdzięcznymi za rzeczy, które były cenne w naszym życiu. I tak jest do ROZPOZNAWANYM JAKO CZYJŚ BRAT LUB SIOSTRAJako czwarta osoba w mojej rodzinie, która uczęszczała do tej samej szkoły średniej, przez wiele lat byłam znana tylko jako „siostra Sian”. W związku z tym, że moje rodzeństwo jest do siebie bardzo podobne, byłam również znana jako „siostra Davida”, „siostra Roberta”, a czasami „siostra Jonathana”. Jedno jest pewne – nigdy nie mówiono do mnie po imieniu. W tamtym czasie czułam się zirytowana, ale było też w tym wiele dumy i poczucia TO JEST BYĆ URAŻONYM?Kiedy ma się dużo rodzeństwa, pojawia się więcej okazji do śmiechu i żartów – często kosztem siebie nawzajem. Rodzeństwo szybko wytknie ci wszystkie twoje wady, co tylko przygotuje cię do życia w wielkim UMIEJĘTNOŚCI NEGOCJACYJNYCH W MŁODYM WIEKUMiędzy targowaniem się o ostatnie ciasteczko, a przekonywaniem rodziców, że samochód jest ci bardziej potrzebny niż siostrze, zdobywasz umiejętności bardziej imponujące niż negocjator DWIE OKAZJE, ŻEBY OTWORZYĆ KALENDARZ ADWENTOWYLithiumphoto | ShutterstockJednym z problemów związanych z posiadaniem kilkorga rodzeństwa jest to, że wydaje się, iż wiecznie trzeba czekać na swoją rzadką kolejkę do kalendarza adwentowego. Co gorsza, gdy w tym wyjątkowym dniu idziesz otworzyć drzwiczki, młodsze rodzeństwo… już to robi. Resztę poranka spędzasz na reorganizacji NIE BRAKUJE ZAWODNIKÓW DO PLANSZÓWKITo jest poważna sprawa. Kiedy chcesz zagrać w grę planszową (lub jakąkolwiek inną), zazwyczaj jest wystarczająco dużo osób, które możesz namówić do przyłączenia się. Jednak wraz z nimi przychodzi dodatkowy potencjał do sporów o to, czyja teraz kolej. Ale to wszystko jest przydatnym treningiem w zarządzaniu URODZINShutterstock | RomrodphotoJedyny dzień w roku, w którym naprawdę jesteś królową balu, to twoje urodziny. Tego dnia twoje rodzeństwo dokłada wszelkich starań, a ty masz okazję zjeść swój ulubiony posiłek i ŻE ZAWSZE MASZ WSPARCIEPamiętam, jak pewna dziewczyna w szkole znęcała się nade mną, z racji, że należę do dużej, irlandzkiej rodziny. Obrzucała mnie typowymi obelgami. Wspomniałam o tym mojej siostrze i następnego dnia, kiedy byłam na placu zabaw, czwórka starszego rodzeństwa była przy mnie. Tego dnia wszystkie prześladowania POWÓD, BY CIESZYĆ SIĘ WAKACJAMIMonkey Business Images I ShutterstockW dużych rodzinach najlepszym momentem wakacji nie był wyjazd w jakieś wyjątkowe miejsce, ale ponowne spotkanie ze starszym rodzeństwem, które wyjechało na studia lub nawet odważyło się wyprowadzić z domu. Nawet jeśli trzeba było oddać swój pokój – ważniejszy był czas spędzony ze starszym bratem lub siostrą. Gdy wszyscy byli razem, rodzina czuła się w życiu dorosłym…14CIESZENIE SIĘ NIEKOŃCZĄCYMI SIĘ UROCZYSTOŚCIAMIŚluby, chrzty, narodziny i wszystkie inne okazje – rzadko zdarza się miesiąc, w którym nie ma czegoś do zorganizowania lub uczczenia. A gdy kolejne pokolenie będzie się starzeć, te uroczystości będą rosnąć i napełniać nas wszystkich więcej – masz gotową listę rodziców chrzestnych. Nie brakuje ci mentorów lub troskliwych słuchaczy. A twoje dzieci? Zawsze będą kochane przez mnóstwo (czasami opiniotwórczych, ale zawsze mających dobre intencje) ciotek i wujków.
Zobacz 11 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na dziecko ? Jesyeś jedynaczką. współczuje Ci bardzo. ;(powiedz rodzicom że sama czujesz sie osamotniona. a bardzo chciałabyś się pozajmowac takim dzidzuniem, pobawić, pomóc myć że super by było miec taką malusią siostrunie. że sami wiedzą bo są rózne przypadki gdzie jedynaki popełniaja durze błędy w zyciu bo
Odpowiedzi - Mamo , tato , nie myśleliście o drugim dziecku ? Bo fajnie by było mieć rodzeństwo ;) -Mamusiu...-Tak kochanie?- wiesz co trochę nudno ... jakbym miała rodzeństwo to by było wesoło i nigdy by nam się nie nudziło ^^albo powiedz bardzo ładnie mamusiu mam takie pytanie myśleliście o powiększeniu rodziny? bo wiesz ja zawsze chciałam mieć rodzeństwo i bym się nauczyła odpowiedzialności nad maluchem przewijała bym go karmia bawiła się rozśmieszała jakby płakało...Twoja mama pomyśli nad tym ponieważ mamy takie są ;) bloo1234 odpowiedział(a) o 16:01 albo tatusiu ja chce rodzenstwo zsmutna w pokoju a rodzice cie sie pytaja czemy jestes smutna i mowisz 1 dialog powiedz że bardzo byś chciała mieć siostrzyczkę lub braciszka, mialabys sie kim zajmować , rozmawiać. moze nie od razu po narodzinach no ale jak by podroslo. Lepiej mieć rodzeństwo nic byc jedynakien. A twoi rodzice maja rodzenstwo? Nie możesz ich do niczego namawiać. To ich prywatna sprawa, czy chcą mieć kolejne dziecko. Możesz oczywiście przeprowadzić szczerą rozmowę czy ja mogłabym mieć rodzeństwo. Bardzo mi na tym zależyJeśli się nie zgodzi, nie drąż tematu, widocznie nie chce mieć drugiego dziecka i musisz to uszanować Hmm... Ciekawe pytanie! :)Radzę Ci się zorientować, jaka jest sytuacja, pomiędzy Twoimi rodzicami... bo wiesz, może nie ma między nimi zbytniego uczucia, jeżeli jesteś jedynaczką...A jeśli już zdecydujesz się na rozmowę, to może najpierw z samą mamą, bo to może być dla nich nieco krępująca sytuacja, jeśli powiesz im prosto z mostu...Zacznij: -Mamo... czemu jestem jedynaczką? Chciałabym mieć brata albo siostrę... Wiesz co?Z takimi sprawami najlepiej od razu wyłożyć kawę na ławę...Spokojnie powiedzieć o tym , że pragniesz mieć rodzeństwo...Bez żadnych żądań , bo sobie pomyślą...Takim proszącym głosem, możliwe, że zadziała blocked odpowiedział(a) o 16:08 Powiedz że posiadanie rodzeństwa to coś wspaniałego. Zawsze możesz się z nim pobawić, bo pewnie jesteś jeszcze mała, a jak dorośniesz będziesz miałam przyjaciela. Nie słuchaj tekstów typu, że będziesz tego żałowała, że dużo cię przez to ominie, że będziesz się kłóciła i że nie będziesz już pupilkiem rodziców. Rodzeństwo to coś wspaniałego, a nawet po kłótni zawsze można przeprosić. Prawda? Elene. odpowiedział(a) o 16:01 Tato chcę rodzeństwo! Ymmmmm .. Nie wiem ^ ^ Powiedz prosto z mostu że chcesz siostrę czy tam brata ...;d Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
odpowiedział (a) 10.04.2014 o 12:30. Moim zdanie powinnaś ten temat zacząć gdy będziesz z rodzicami w domu. Powinnaś powiedzieć, że chciałabyś mieć siostrę lub brata, ale wiesz, że twoja mama nie może mieć już dzieci i żeby zastanowili się nad adopcją. Powinnaś też powiedzieć, że będziesz zajmować się siostrą lub
zapytał(a) o 23:40 jak namówić rodziców, na rodzeństwo ? ... więc. tak.. mam siostrę która jest ode mnie 4 lata młodsza... i ja kocham małe dzieci ! takie większe teeż ! ;p Ale każde dziecko... którę zobaczę... od razu do mnie się klei. Ufają mi i w ogóle... tak je kocham... i pragnę jeszcze jedno rodzeństwo... brata... ! I moja mama bierze takie leki.. na zasłabnięcia... kołowania itd. ;p. i po woli je odkłada... chciała keidyś mieć dziecko jeszcze jedno... i odłada te leki... i jakoś się zgodziła... ale problem jest większ w tym... że tate muszę jakoś namówić a on na to : " chciałbym... ale jak będzi takie jak ty... czyli pyskate to nie" ... on tak żąrtuje... zawsze tak mówi ! z siostrą też tak było ! ;p i jak ich namówić ! ;pp przemyślałam duuuuużo razy decyzję ! odpuściłam sobie zachcianki ! jestem przygotowana na takie dziecko ! siostra też chce ! mama powoli teeż chce dzidziusia ! dizekki za odpowiedzi ;pp Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 23:43 ja już bardzo długo namawiam rodziców że chce miec siostrę xddciagle im mów az sie wkurzą i beda mieli dość , i wtedy odpuszcą i bedzie dzidzia :PP blocked odpowiedział(a) o 23:42 Jak wszyscy chcą to i tatuś nie będzie miał wyboru. Ewentualnie znajdź prezerwatywy i je spal. blocked odpowiedział(a) o 23:44 róbcie mi brata , bo jak nie , to się wyprowadzam z domu ! ; dja tam jestem jedynaczką i mi jest zaje . biście x dnie chce rodzeństwa , bo nie chcę mieć przyrodniego brata czy siostry ; > Jane\* odpowiedział(a) o 13:08 też jestem jedynaczką i bardzo żałuję bo kocham małe dzieci A co sie wtrącasz durna smarkulo Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jak namówić rodziców na wyjazd na konie? Od dawna jestem zakochana w koniach jednak mogę tylko pomarzyć o własnym koniu.Chcę uczyć się jeździć ale nigdy nie mogę namówić rodziców na wyjazd do stadniny.Co robić? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać.
Odpowiedzi 1. Nie namówisz ich to jest prywatna decyzja 2. Wiesz ile będą musieli wydać na dziecko same pieluch kosztują 50 zł3. Chcesz chodzić miesiącami do szkoły z podkrążonymi oczami i ciągle ziewać bo dziecko będzie płakać w nocy 4. Odpuść sobie twoi rodzice nie chcą powiększać rodziny ty im wystarczasz , chyba nie chcesz być odstawiona na drugi plan 5. Po kilku miesiącach znudziłoby ci się Powiedz że w przyszłości nie zostaniesz sama dzięki temu dzieciakowi który by się urodził. Powiedz że na prawdę chcesz mieć kogos takiego małego który wszystko by po tobie papugował :D milv odpowiedział(a) o 12:53 Ja swoim nagadałam .. cytuję " No , ale mamo podobno do dobrego rozwijania się nastolatków jest potrzebne rodzeństwo bo inaczej stają się samolubni i nikt ich nie lubi. i w ogóle chciałabym mieć kogoś kim mogłabym się poopiekować" . Zadziałało tylko teraz braciszek mnie denerwuje :D ale powiedz jej tak to się zgodzi . POWODZENIA :) Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jak namówić rodziców na książkę? Chciałabym książkę pt. Star Stable Tejemnica złotych wzgórz, która wychodzi niedługo ale boje się że mama się nie zgodzi bo u mnie ciężko z książkami czyli średnio lubię. Mam swoją kasę ale to i tak musiałbym zamawiać bo raczej stacjonarnie u mnie nie będzie więc i tak musiałabym
Odpowiedzi KuBa__xD odpowiedział(a) o 16:47 Nie radzę :D Wiem co mówie :P "Mamo, tato zróbcie mi brata/ siostrę!"^^ mój kolega na ostatniej lekcji religii( tak sb rozmawialiśmy o rodzinie XD ) wybuchnął tekstem. "a mi mama i tata nie chcą zrobić brata" XD powiedz, że chcesz rodzeństwo i tyle ^^ blocked odpowiedział(a) o 16:47 Też mam 11 lat i też nie mam rodzeństwa >.< nudno jest samej .. Podejdź do nich i poproś,że chciałabyś brata lub siostrę,potem napisz mi co powiedzieli :3 Ja sie wstydzę swoich rodziców pytać :D Anna2012 odpowiedział(a) o 18:34 heh, za 2, 3 lata powiesz: "kur... co ja narobiłam!?" A właściwie to twoi rodzice. Ja bym błagała ich aby się więcej nie kochali ;]] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
ks7BquJ.